Życie Holly już od najmłodszych lat nie należało do łatwych. Wychowywała się w patologicznej rodzinie, gdzie ona zamiast na pierwszym była na ostatnim miejscu. Jednak nie zamierzała się poddać. Kidy tylko dorosła wyjechała, szukając lepszego życia. Niestety Hiszpania, do której się udała, mocno ją rozczarowała i postanowiła nie zostawać tylko udać się do Dubaju. To miasto miało wiele do zaoferowania, a ona ciężką pracą i pomysłowością osiągnęła niemały sukces. Niestety nie ma szczęścia w miłości, a jej naprawdę pragnie. Chciałaby stworzyć normalny, szczęśliwy związek. Jednak ciągle trafia na niewłaściwych partnerów. Kiedy myśli, że tym razem będzie już dobrze, że narzeczony jest tym jedynym, tym z którym przejdzie przez życie, odkrywa jego drugą twarz, która jest zupełnie inna, niż myślała. Kobieta po raz kolejny jest zraniona, rozczarowana, można by nawet powiedzieć, że załamana. Wtedy trafia na pewnego ochroniarza, którego znała wcześniej i nie darzyła sympatią. Chima okazuje jej wsparcie, o jakim mogła tylko marzyć. Jednak różni ich zdecydowanie więcej niż łączy. Co takiego? Jaki okaże się Chima? Czy tym razem odnajdzie prawdziwą miłość? Czy życie Holly stanie się takie, o jakim marzyła od bardzo dawna?
Tom pierwszy, a także drugi bardzo mi się podobały, a to sprawiło, że miałam niemałe oczekiwania, zaczynając czytać tom trzeci. Nie zawiodłam się ani trochę, również on okazał się po prostu świetny. Mamy tu historię zupełnie innej bohaterki, dlatego nie ma konieczności czytania ich po kolei.
Historia w książce wciągnęła mnie bardzo i to praktycznie od samego początku. Nie mogłam się do niej oderwać aż do samego końca. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie zaskoczyły. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje, momentami bardzo intensywne.
Zarówno Holly, jak i Chima są bohaterami ciekawymi, dobrze wykreowanymi. Polubiłam ich i to bardzo, mocno im kibicowałam, aby ich droga już na zawsze pozostała wspólna.
„Klejnoty Dubaju. Holly. Nigeryjska Słodycz” to świetna książka, z którą spędziłam ciekawy wieczór. Z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -Mama, żona - KOBIETA