Hańba domowa... Na taką książkę się czekało. Na szczególną pochwałę zasługuje wnikliwy wiwisekcyjny szkic autora, otwierający tę podróż do piekieł...Trznadel, umysł rzetelny - umie pisać. Rzecz o próbie zniewolenia literatury polskiej na przełomie lat 40-tych i 50-tych zyskuje właściwe proporcje moralne właśnie dzięki wspomnieniom Jacka Trznadla (rocznik 1930). Książkę czyta się z większym przejęciem niż niejedną powieść fabularną.Tadeusz Nowakowski, Londyn 1987