Nie pamiętam, co miałam zrobić.
Nieustannie.
Jestem pewna, że nie pamiętam, co miałam zrobić, bo co chwilę muszę coś zrobić w telefonie.
Sprawdzić, czy nikt nie napisał na mesendżerze.
Sprawdzić maila.
Odpowiedzieć na maila.
Coś zobaczyć. Tylko nie pamiętam co.
Zamówić herbatę na allegro. I coś jeszcze. Nie pamiętam co.
Odpowiedzieć na wiadomość mężowi. Czekać, aż mi odpisze. W międzyczasie odpowiedzieć na wiadomość koleżance, z którą ostatni raz rozmawiałam trzy miesiące temu, na temat czegoś, o czym wtedy rozmawiałyśmy.
Jestem pewna, że nie pamiętam, co miałam zrobić, bo co chwilę muszę coś zrobić w telefonie.
Sprawdzić, czy nikt nie napisał na mesendżerze.
Sprawdzić maila.
Odpowiedzieć na maila.
Coś zobaczyć. Tylko nie pamiętam co.
Zamówić herbatę na allegro. I coś jeszcze. Nie pamiętam co.
Odpowiedzieć na wiadomość mężowi. Czekać, aż mi odpisze. W międzyczasie odpowiedzieć na wiadomość koleżance, z którą ostatni raz rozmawiałam trzy miesiące temu, na temat czegoś, o czym wtedy rozmawiałyśmy.
Mam wrażenie, że połowa mojego życia jest wymyślona, ponieważ dzieje się w telefonie, jest powiadomieniami, jest rozmowami, które nie są rozmowami tylko nieustającą możliwością pisemnej rozmowy.
To jest taka gra z tabliczki bh „przestań robić to, co robisz”
Wydanie 1
Wydanie 1