„I jak się czuję? Jak się czuję? Jakby ktoś mnie wysmarował błotem i smołą i wrzucił na dno studni. Taka karma – kto zadzierał z rzeczywistością i od niej uciekał, ten potem musi zapłacić. Jestem przerażona, bo domyślałam się, że to ucieczka przed samotnością, a teraz samotność kładzie się przede mną, rozściela się i pokazuje, i dokazuje”. Fragment „Bohaterka Małgorzaty Halber jest naga. Pisze bez krygowania się, bez masek, z bolesną, brutalną szczerością. Chciałem sięgnąć po kielicha, przeczytałem parę stron i mi przeszło”. – Łukasz Orbitowski „Ta książka jest blisko nas, czy tego chcemy czy nie. Bo to nie jest historia o alkoholu, ale o zdzieraniu warstw, żeby przedrzeć się do siebie. To relacja bardzo intymna, a jednocześnie czujny zapis tego, jak pijanym krajem jest Polska, jak wiele zmienia odstawienie, w jaki niepokój wprowadza innych i z jakim niezrozumieniem się spotyka. Po tej książce inaczej patrzę na osoby, które rozwiązują krzyżówki”. – Anna Cieplak „Małgorzata Halber bez wytchnienia zadaje pytanie: czemu nikt – rodzice, szkoła – nas tego nie uczą? Dlaczego tak trudno mówić o emocjach, przyznawać się do nich, skąd ten wszechogarniający wstyd? Autorka zastosowała w swojej książce magiczną metodę: postawiła na radykalną odwagę i szczerość, przez co czytając Najgorszego…, trudno mi było uciec przed poczuciem, że to też książka o mnie. Podziwiam Małgosię za tę odwagę i jestem jej za nią wdzięczna”. – Anna Smolar