Książka Góra kłopotów jest moim pierwszym spotkaniem z autorem, po którym w tym przypadku oczekiwałem komedii kryminalnej z ciekawą akcją przez cały czas. Nie wiedziałem do końca czego spodziewać się mam po niej, bo miałem nadzieje na dobrze spędzony czas. Jednak mimo pewnych wahań jakie miałem postanowiłem sięgnąć i samemu przekonać się.
Książka Góra kłopotów jest opowieścią o spotkaniu rodzinnym przed Świętami Bożego Narodzenia i całymi przygotowaniami przed nimi. Nie spodziewają się, że zanim usiądą do stołu czeka ich wiele przygód po drodze. Rodzinne spotkanie zmienia się jak do wilii w Górach Izerskich przybywa niespodziewany gość, który niespodziewanie znika.
Książka Góra kłopotów jest powieścią w jakiej autor świetnie sobie poradził umieszczając akcję w górach, gdzie podczas zimowej zawieruchy miejsce zostaje odcięte od świata. Nie można odmówić mroźnego klimatu podczas czytania jaki wylewa się z fabuły. Obraz przygotowania do świąt, padający śnieg zasypujący wszystko i wiele przygód bohaterów w takim miejscu dodawało uroku samej historii. Wszystko dzieje się jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia kiedy zaproszona rodzinna ma spędzić czas w Górach Izerskich w miejscu przebywania seniorki rodu. Przyjeżdżając nie wiedzą w jakie kłopoty mogą wpakować się i co przyniesie im wspólnie spędzony czas. Autor już od pierwszych stron wciąga w zabawną opowieść o problemach rodzinnych, tajemnicach i sekretach jakie niektórzy skrywają. Świąteczna atmosfera udziela się każdemu z domowników, ale zniknięcie niespodziewanego gościa, którego nie wiadomo kto zaprosił kładzie się cieniem na przygotowaniach. Najwięcej zamieszania wprowadza Szwagier przyczyniając się do wielu katastrof i zabawnych momentów jakie dostałem w czasie czytania. Misiek komentujący w zgryźliwy sposób i ironicznie stworzone przez niego problemy potrafił bawić mnie jak przygody Szwagra w tym domu. Wprowadzenie zagadki kryminalnej w to wszystko dodaje jej klimatu i prowadzenie śledztwa przez bohaterów przynosi zaskoczenie. Poszukiwania zaginionego gościa jest dobrze poprowadzone i zawiera kilka zwrotów akcji. Osadzenie w mroźnej atmosferze i odciętej od świata posiadłości seniorki potrafi stworzyć klimat jaki oczekiwałem dostać w tym przypadku. Jednak kryminalny wątek jest prowadzony z wyczuciem mimo skupienia się na relacjach rodzinnych przez autora. Nie zabrakło w fabule wielu zabawnych momentów, gagów sytuacyjnych rodem z komedii i zwariowanych przygód jakie dostałem. Sporo zamieszania wnosi sam Szwagier, który może ma dobre intencje we wszystkim co robi, lecz zawsze coś musi nabroić lub zepsuć. Prowadzi to wszystko do katastrof, kłopotów i zawałów serca mieszkańców domu przynosząc zabawne momenty w czasie czytania. Najbardziej jego relacja z Miśkiem komentującym jego pomysłowość w cudzysłowie lub ironiczne docinki potrafiły mnie rozśmieszyć jak przygody Szwagra. Całość sprawia, ze świetnie bawiłem się podczas czytania.
Książka Góra kłopotów posiada ciekawych bohaterów, którzy zostali świetnie wykreowani przez autora i stali się bliżsi podczas poznawania z każdym krokiem. Na pewno najbardziej wyrazistą postacią jest Szwagier, którego pojawienie zwiastuje kłopoty. Jest jak chodząca bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem. Czego nie dotknie się lub chce zrobić trzeba na niego uważać. Prowadzi to do wielu zabawnych sytuacji potrafiących rozśmieszyć na każdym kroku. Mającym własne cechy charakteru i zachowania staje się wyrazistą postacią jaką mimo wszystko trudno nie polubić, a nawet poczuć sympatii do niego. Drugą osobą jest Misiek nie cierpiący Szwagra za jego pomysły i komentujący jego dokonania za każdym razem. Jest postacią świetnie wykreowaną, mającą swoje zachowania i cechy charakteru. Sympatyczny i dający się polubić od samego początku. Razem ze Szwagrem tworzą wybuchowy i zabawny duet potrafiący bawić przez cały czas. Oprócz nich spotykamy rodzinę seniorki rodu i znikającego gościa, którego nikt nie spodziewał się. Autor potrafił stworzyć sympatycznych bohaterów mających swoje małe tajemnice, ale również zarysowani zostali pod względem psychologicznym świetnie. Nie ważne czy ktoś jest na drugim albo nawet na dalszym planie. Nawet kot Krakers powoduje zamieszanie jakie prowadzi do niespodziewanych zdarzeń. Wypadają wyraziście posiadając głębie i odcienie szarości w sobie pozwalając stać się interesującymi dla nas. Relacje łączące poszczególnych bohaterów wciągają i bawią jednocześnie. Na pewno interakcje pomiędzy Szwagrem i Miśkiem wywołują uśmiech w każdej sytuacji. Misiek nie cierpiący Szwagra za jego słabą pomysłowość podczas rozmów docina mu przez cały czas w ironiczny sposób i komentuje wszystko co powoduje swoim działaniem Szwagier. Przynosząc wiele zamieszania i komediowych sytuacji w czasie czytania. Autor miał pomysł świetny na jedną i drugą postać jaka pojawiła się w książce. Dialogi świetnie napisane i również potrafią bawić w czasie czytania.
Książka Góra kłopotów jest moim pierwszym spotkaniem z autorem i na pewno udanym mimo moich pierwszych obaw przed sięgnięciem po nią. Okazuje się, ze dostałem powieść w atmosferze świątecznej przygody i klimatu jaki obecny jest przez cały czas. Podczas przygotowań do świąt dzieje się tutaj wiele. Nie brakuje omyłek, gagów sytuacyjnych, komediowych wydarzeń i oczywiście nieraz w centrum zdarzeń Szwagra jaki wywołuje armagedon. Dlatego wciągnęła mnie fabuła i nie pozwalała się oderwać od niej. Wiele razy autentycznie się uśmiałem w czasie czytania i znakomicie bawiłem się. Może jakbym szukał jakiś niuansów na siłę to by coś znalazł, ale chyba jakieś drobne tylko niż takie poważniejsze znalazły się. Książka jest lekko napisana, z humorem, przystępnie i fajnym stylem przez autora. Akcja prowadzona z wyczuciem, czasami szalona i szybka do samego końca. W czasie czytania wiele dzieje się i nie brakuje twistów w czasie czytania jakie występują potrafiące niekiedy zaskoczyć. Wydarzenia toczą się w szybkim tempem i dostajemy w nich zwroty akcji, zabawne sytuacje i wciągające przygody bohaterów. Fabuła jest interesująca i humorystycznie potraktowana. Dlatego bawi przez cały czas i wciąga. Sięgając po Górę kłopotów nie wiedziałem do końca czego spodziewać się mam po niej, ale jak na pierwsze spotkanie z autorem wypadła bardzo dobrze. Ciekawi bohaterowie jak Szwagier i Misiek, świąteczna atmosfera wylewająca się przez cały czas, zaginiony gość, tajemnice rodzinne i armagedon jaki spadnie na mieszkańców wilii za sprawą Szwagra. Wszystko to sprawiło, że miło spędziłem czas przy niej i nie nudziłem się w żadnym wypadku. Autor stworzył zabawną i pełną komizmu opowieść rodzinną z wątkiem kryminalnym jaka spodobała mi się. Świetnie bawiłem się podczas czytania i wciągnęła mnie od początku. Dlatego chętnie sięgnę po kontynuacje jak będę miał ku temu okazje chcąc poznać kolejne przygody bohaterów albo po inne powieści jakie napisał w przyszłości.