Opinia na temat książki Góra kłopotów

@mala_mi @mala_mi · 2024-12-12 09:10:45
Przeczytane 2024
Polska rodzina to organizacyjnie dość skomplikowany organizm, pełen wewnętrznych wpływów i zależności, w którym każdy pełni określoną funkcję. Wśród członków rodziny jest jedna osoba, która ma dość szczególną rolę. Mówi się, że szwagier to nie rodzina, jednak kiedy padnie elektryka, strzeli rura, samochód odmówi posłuszeństwa, nie dzwoni się do żony, matki, czy wujka. Wzywa się szwagra. Szwagier to komandos rodzinny, czerwony beret wśród moherowych nakryć głowy i Łada Niva między miastowymi pierdzikółkami. No chyba, że….. szwagier to ostatnia łajza bez polotu, śladu inteligencji czy empatii, wrzód na zdrowym organizmie rodziny. A takiego szwagra ma Michał „Misiek” Wilkoński, który właśnie, wraz z żoną Bożeną i nieletnim synem Jackiem, zmierza w kierunku ośnieżonego Świeradowa, by w rodzinnej willi spędzić święta Bożego Narodzenia, grzejąc się w familijnym ciepełku i czekać na katastrofę, która nieuchronnie nadejdzie, skoro w tym samym miejscu będzie też jego szwagier.

Aż mi głupio, bo jako fanka kryminałów, powinnam znać Marka Stelara z tej nieco bardziej krwawej strony, ale chyba nam było do tej pory nie po drodze, bo moją pierwszą książką tego autora jest komedia świąteczna. I nie wyszło to źle. Wprawdzie nie uśmiałam się setnie, ale za to odpoczęłam i zrzuciłam z siebie trochę przedświątecznego napięcia. Może nie jest to pozycja wybitna (a już na pewno nie wychowawcza, biorąc pod uwagę, co rozprowadza między członkami rodziny Jacek) ale na złapanie resztek luzu może być.

Ocena:
Data przeczytania: 2024-12-11
× 7 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Góra kłopotów
Góra kłopotów
Marek Stelar
6.5/10
Cykl: Góra kłopotów, tom 1

Gdyby Misiek wiedział, co go czeka w nadchodzące święta, najprawdopodobnie właśnie wyjeżdżałby za Świeradowa w dowolnie obranym kierunku, byle nie w stronę willi swojej teściowej... Do starej, klima...

Komentarze

Pozostałe opinie

Książka Góra kłopotów jest moim pierwszym spotkaniem z autorem, po którym w tym przypadku oczekiwałem komedii kryminalnej z ciekawą akcją przez cały czas. Nie wiedziałem do końca czego spodziewać się...

MA
@Magnis

Czytku - czyli taki czytelniku amatorze - jakim głośnym śmiechem pochłaniałam tą książkę 😅 Dawno nic mnie tak nie wyluzowało i nie wprawiło w takie rozweselenie. Wszystko przez to że Misiek nie lubi...

PO
@j.k.makula

Przede wszystkim - ciekawy zabieg - forma narracji, mocno gawędziarska, jakby autor nawiązywał z czytelnikiem rozmowę. Całkiem niezłe, choć nie wiem, jak się sprawdza w poważniejszych tekstach autora...

Jedna z najlepszych komedii, jakie czytałam w ostatnich latach. Parskałam śmiechem wzbudzając podejrzane spojrzenia otoczenia.

DO
@czytnienta
© 2007 - 2024 nakanapie.pl