Fragment: W tej chwili rozległ się ostry dzwonek u drzwi. Ada pobiegła do drzwi, by je otworzyć. Głośny śmiech towarzyszył zatrzaśnięciu drzwi. Ada, wracając do stołu, ze śmiechem opowiadała, że pewien starszy jegomość dopytywał się o jakąś Janinę. Widać przed nami mieszkała tu „wesoła" pani Janinka. Trzej wspólnicy nie wiadomo dlaczego zamienili ze sobą spojrzenia, z których biła nieufność i podejrzliwość. Sami nie mogli wytłumaczyć, dlaczego słowa Ady nie budziły w nich zaufania.