Folwark Konstancji

"Folwark Konstancji" to kolejna bardzo dobra pozycja z jednego z moich ulubionych rodzajów literatury. Ależ to była fascynująca lektura. Już od samego pocaątku przypadła mi do gustu a druga połowa książki i zakończenie tak mnie rozemocjonowało, że teraz z ogromną niecierpliwością, prawie, że gryząc paluchy ;) czekam na kolejną część.

Powieść jest tak napisana, że i można się uśmiechnąć i wzruszyć. Autorka ma talent do snucia fascynujących opowieści. Histroia jednej z bohaterek : Maryni Popiel, złamała mi serducho. Następnie wydarzenia w drugiej części książki zaserwowały mi solidną dawkę emocji, chociaż podejrzewałam, że coś się wydarzy ponieważ jeden z bohaterów nagle stał się zbyt "słodki i kochający". Zakończenie autorka takie nam zaserwowała, że ciężko teraz wytrzymać do kolejnej części ale nie mogę nic wam o nim napomknąć bo za dużo bym zdradziła.

Serdecznie polecam jeśli tylko lubicie dobrze napisane książki z wieloletnią historią rodzinną i akcją rozgrywającą się w XIX w. Książka napisana jest w bardzo dobrym stylu, oddaje bardzo dobrze ówczesne realia, konkretna , na temat, bez zbędnych dygresji. Bohaterowie bardzo dobrze ukazani, autorka nie zapomniała nadać swoim bohaterom duszy i odmalowała ich raze ze wszystkimi zaletami oraz słabościami. Jak dla mnie 9/10 :)

Mądra, ciepła i nieprzesłodzona historia. Takie obyczajówki lubię – które raczej skłaniają do refleksji nad zmiennością losu, a nie pokazują nierealnego obrazu świata.

Mam trochę mieszane uczucia po przeczytaniu tej powieści. Podoba mi się dość szybka akcja, która toczy się dwutorowo. Autorka przedstawia bohaterów raczej pobieżnie, nawet główne bohaterki są opisane szczegółowo. Dość pobieżne tło historyczne, jednak to nie ujmuje książce uroku, którą za szufladkowałam jako typowo kobiecą.