Tomasz Czarny i Marcin Piotrowski "Folk"
W ciągu ostatnich kilku tygodni miałem okazję przeczytać książkę „Folk” autorstwa Tomasza Czarnego i Marcina Piotrowskiego.
Zadając sobie pytanie, co takiego pchnęło mnie do sięgnięcia po tę książkę? Na pewno były to bardzo pozytywne opinie na jej temat zamieszczane na Facebook, Instagramie i YouTube. W pierwszych rozdziałach książki autorzy przedstawiają czytelnikowi Jowitę, młodą pracownicę supermarketu, która jest narkomanką. Dziewczyna tkwi bardzo mocno w szponach nałogu, o czym świadczą wspomnienia, do których wraca w trakcie całej historii. W skrócie nałóg odebrał jej rozum i doprowadził niemal na samo dno. Maciek chłopak Jowity próbuje jej pomóc wyjść na prostą, dlatego też zabiera ją do małej chatki w lesie z dala od cywilizacji aby ta na łonie natury odzyskała równowagę psychiczną. Nie będzie to łatwe, gdyż okoliczne lasy zamieszkałe są przez rodzinę kanibali-mutantów, którzy czerpią rozrywkę z polowania i zniewalania ludzi…
Największym atutem powieści moim zdaniem jest odwaga autorów, którzy tworząc tę makabryczną opowieść nie bali się przekroczyć granic, nie wiem czy istnieje jakakolwiek granica której nie są oni w stanie pokonać by dostarczyć czytelnikowi niezapomnianych wrażeń. Książka przepełniona jest krwią, brutalnością, wymyślnymi scenami tortur i gwałtów oraz wynaturzonych żartów autorstwa braci Poldka i Tadka. W sumie jest to tak straszne, iż mimo że ki...