Młoda arystokratka Ida von Waldenburg przejmuje zarządzanie rodzinnym majątkiem. Nowa sytuacja stwarza szansę na jej błyskotliwą karierę, ale jednocześnie budzi rodzinne konflikty. Osłodą w tej trudnej sytuacji są dla Idy wierni przyjaciele, niespodziewana miłość i... obłędny zapach magnolii, rosnących w dworskim ogrodzie.
- Gdybym znał pani adres, posłałbym kwiaty.
- Teraz w środku nocy? Ciekawe, gdzie by pan je kupił O tej porze zamknięte są nawet sklepy na lotnisku, a nie posądzam pana o zamiar włamania się do kwiaciarni. A więc, wszystkiego dobrego, wkrótce się widzimy, dobranoc [...]
- Proszę się na mnie nie gniewać - powiedział. - Zwykle nie zachowuję się jak zadurzony gimnazjalista... Wygląda na to, że mnie pani całkowicie podbiła.
Ida nie kontynuowała.
- Dobranoc panu, Miko - powiedziała i zakończyła rozmowę. Choć właściwie miała ochotę jeszcze z nim pogawędzić. Wiedziała, że nie od razu zaśnie, bo będzie myślała o uwodzicielskim pilocie.
- Ale nie jestem zakochana - powiedziała dla własnego uspokojenia. Z całą pewnością nie jest zakochana...