Młoda arystokratka Ida von Waldenburg przejmuje zarządzanie rodzinnym majątkiem. Nowa sytuacja stwarza szansę na jej błyskotliwą karierę, ale jednocześnie budzi rodzinne konflikty. Osłodą w tej trudnej sytuacji są dla Idy wierni przyjaciele, niespodziewana miłość i... obłędny zapach magnolii, rosnących w dworskim ogrodzie.
Ida czoła, że unos się nad ziemną - wypełniało ją pełne napięcia oczekiwanie i rodzaj łaskoczącego podniecenia.
Kiedy po raz ostatni czuła się w podobny sposób? Chyba jeszcze nigdy - no może jako dziecko, na Gwiazdkę, kiedy to nie mogła doczekać, żeby jej szczególne życzenie w końcu zmaterializowało się pod kolorową choinką.
Dziś też czekało na nią coś szczególnego - a mianowicie, ponowne spotkanie z... Jasiem. [...] Na szczęście umówili się na dzisiejsze popołudnie, będzie okazja, żeby zadać mu te wszystkie pytania, które od wczoraj krążyły jej po głowie - przede wszystkim zapytać o jego prawdziwe imię... no bo Jaś [...]
No cóż, ona też nie nazywała się Jadwiga, a to właśnie wiedział o niej tajemniczy Jaś. Właściwie to chciała podać mu prawdziwe swoje imię, Ida, ale kiedy spojrzał jej w oczy, tak ją zatkało, że wydukała "Ja... ja... Jadwiga", nie będąc w stanie wydobyć z siebie ani słowa więcej.