Patryk Szaj o książce:
Dziury w policzkach Michała Szymaniaka czytać można na wielu poziomach. Na najbardziej oczywistym to praca żałoby po śmierci matki. Równolegle w tomie dokonuje się jednak krytyczna rozbiórka patriarchalnego mitu matki, przybrana w popkulturowe szaty. Matka nierzadko występuje tu jako „Superstara” – ni to superbohaterka rodem z komiksów, ni to supergwiazda telewizyjnego serialu. Bohater tomu próbuje oswoić jej śmierć za pomocą modnych poradników, domorosłych prób psychoanalitycznej interpretacji własnych snów czy mądrości z czasopism dla nastolatków. Nietrudno tu także dostrzec nienachalną dyskusję z literackimi obrazami żałoby (jedno z pierwszych skojarzeń wiedzie ku książce Matka odchodzi Tadeusza Różewicza).