Duch klasyczny na tym polega że jest bez ducha” - lepszego wyjaśnienia o co chodzi w klasycyzmie nie widziałam. Tak, jestem humanistą. I tak, przyznaję – dopiero przy lekturze dziennika poczułam różnicę między epokami, poczułam, że nie da się ich wstawić w sztywne ramy i dopiero teraz poczułam, że sztukę można po prostu czuć.
I to jest właśnie clou tej książki. Można wiedzieć, można rozumieć (lub próbować rozumieć), ale okazuje się, że można też czuć. I nawet jeśli ktoś ma "doktorat z Michała Anioła", to tu zobaczy nowe / inne podejście.
Plusy tej książki są oczywiste. Minusy też rzucają siię w oczy (przynajmniej mnie). O obu - w recenzji bo w opinii tylko skrótowo :)