Dziennik 1954

Leopold Tyrmand
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 23 ocen kanapowiczów
Dziennik 1954
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 23 ocen kanapowiczów

Opis

Nie przypadkiem w tytule tej książki znalazła się data jej powstania. Stało się tak przede wszystkim dlatego, że „Dziennik 1954” jest kroniką określonego czasu, i to czasu jak na dziennik wyjątkowo krótkiego: nie jednego roku nawet, lecz zaledwie jednego kwartału, okresu od 1 stycznia do 2 kwietnia 1954. Stało się tak też dlatego, że w postaci książki dziennik Tyrmanda ukazał się po raz pierwszy po ćwierćwieczu od napisania, w roku 1980, i autor pragnął zaznaczyć ten dystans. Stało się tak wreszcie chyba dlatego, że rok 1954 był w biografii i twórczości Tyrmanda rokiem przełomowym. Kim był Leopold Tyrmand przed rokiem 1954? Mimo młodego wieku wiele miał już za sobą. Urodzony 16 maja 1920 roku w Warszawie w zasymilowanej rodzinie żydowskiej, po maturze wyjechał do Paryża, by w tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych studiować architekturę (1938-1939). Z początkiem wojny znalazł się w Wilnie. Aresztowany w kwietniu 1941 roku, został skazany na dwadzieścia pięć lat więzienia za „konspirację antylitewską”. Z wybuchem wojny niemiecko-radzieckiej mógł więzienie zamienić na roboty przymusowe. Imał się różnych prac: był robotnikiem i kelnerem, kreślarzem i palaczem, wreszcie marynarzem. W tej ostatniej roli spróbował ucieczki; schwytany w Norwegii, trafił do obozu koncentracyjnego. Pobyt w Norwegii przyniósł Tyrmandowi znajomość języka norweskiego i materiał do pierwszej książki „Hotel Ansgar” (1947). Po powrocie do kraju (1946) Tyrmand pracował najpierw jako dziennikarz w „Expresie Wieczornym” i „Słowie Powszechnym”. W latach 1947-1949 był członkiem redakcji „Przekroju”, w roku następnym rozpoczął stałą współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym”. Praca ta skończyła się z chwilą odebrania pisma prawowitym redaktorom i przejęcia go przez Jana Dobraczyńskiego (1953). Kim zatem był Tyrmand w roku 1954? To zależało od punktu widzenia. Dla niektórych był nikim, człowiekiem przegranym, któremu powinęła się noga. Wariatem, co nie chce zrozumieć dziejowej konieczności i nie bierze udziału w realizacji postulatów socrealizmu. Dla niektórych był barwną postacią Warszawki, cynicznym bikiniarzem w kolorowych skarpetkach, arbitrem elegancji, propagatorem zachodnich nowinek. Dla niektórych wreszcie był wzorem postawy niezłomnej, człowiekiem, który niedostatek i brak możliwości publikowania przedłożył nad ewentualną karierę i zaszczyty – z lojalności dla swoich przekonań. Co ciekawe, autor w trakcie dziennika sam – zależnie od nastroju chwili – patrzy na siebie z tych trzech perspektyw.
Data wydania: 2015-10-23
ISBN: 978-83-7779-339-8, 9788377793398
Wydawnictwo: MG
Kategoria: Biografia
Stron: 368
Mamy 5 innych wydań tej książki

Autor

Leopold Tyrmand
Urodzony 16 maja 1920 roku w Polsce (Warszawa)
Leopold Tyrmand, pseud. Jan Andrzej Stanisław Kowalski – polski pisarz i publicysta, popularyzator jazzu w Polsce. Leopold Tyrmand urodził się w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Jego rodziców podczas wojny wywieziono do Majdanka, tam zginął jego o...

Pozostałe książki:

Zły Dziennik 1954 Filip Siedem dalekich rejsów Życie towarzyskie i uczuciowe Gorzki smak czekolady Lucullus Cywilizacja komunizmu U brzegów jazzu Tyrmand warszawski Opowiadania wszystkie Alfabet Tyrmanda Pokój ludziom dobrej woli Porachunki osobiste W emigracyjnym labiryncie. Listy 1965-1982 Zapiski dyletanta Hotel Ansgar i inne opowiadania Listy do redaktorów Wiadomości. Tom 3 Wędrówki i myśli porucznika Stukułki Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona)
Wszystkie książki Leopold Tyrmand

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Świat wg. Tyrmanda

10.12.2010

„Dziennik 1954” czyta się powoli, smakując każde zdanie, każde słowo. Może dlatego, że sam Tyrmand zdaje się rozsmakowywać w języku jako tworzywie, ale także w przesiąkniętej wszechobecnymi oparami absurdu i kapusty z grochem socjalistycznej rzeczywistości. Leopold Tyrmand – urodzony w 1920 roku w Warszawie, w zasymilowanej rodzinie żydowskiej – w... Recenzja książki Dziennik 1954

AC
@cnets

Być jak Tyrmand!

15.11.2012

„Dziennik 1954” przedstawia kronikę trzech pierwszych miesięcy (od 1 stycznia do 2 kwietnia) 1954 roku. Jego treść stanowią prywatne przemyślenia diabelnie inteligentnego człowieka, pisarza, kobieciarza i buntownika na temat komunizmu i aktualnej sytuacji społecznej i kulturalnej w kraju. Trzydziestoczteroletni wówczas autor ma się za człowieka m... Recenzja książki Dziennik 1954

@MarKo@MarKo

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Betsy59
2019-11-18
4 /10
Przeczytane 2019

Dziennik nieprawdopodobnego erudyty, niepokornego wobec Władzy, więc niedrukowanego i klepiącego biedę. Z zamiłowaniem do dobrych, modnych ubrań i luksusowego życia, kobiet, lecz niemogącego sobie na luksus pozwolić. Zazdroszczącego pieniędzy tym, którzy się władzy sprzedali i jednocześnie krytykującego ich. Nie pisze nic o tym, ze sam w czasie okupacji w Wilnie pisał felietony propagandowe w „Prawdzie komsomolskiej” i był redaktorem naczelnym „Prawdy pionierskiej”. (Wikipedia). Widocznie odmieniło mu się podczas pobytu w radzieckim więzieniu. W „Dziennikach” Tyrmand kreuje siebie tak, jak mu wygodniej. Nie przyznaje się do swojego pochodzenia (wywodzi swoje nazwisko od skandynawskich przodków), do współpracy z komunistami, natomiast chętnie potępia innych, znanych dziennikarzy i aktorów. Jego życie uczuciowe budzi we mnie niesmak. Pisze, jak namawia znajome kobiety, aby nie opuszczały mężów a sam romansuje z mężatkami. Jako 34- letni dojrzały mężczyzna, korepetytor uwodzi swoją 16- letnią uczennicę. Deprawuje ją i jednocześnie wychowuje i krytykuje. Gości w domu jej rodziców, jak rozumiem nie mających pojęcia o ich relacji. Myślę, że bierze też od nich pieniądze, ale o tym już przezornie nie wspomina. Nie jestem konserwatywna, ale nie znoszę obłudy.
Tyrmand jawi się po lekturze „Dzienników” jako wnikliwy obserwator ponurej polskiej rzeczywistości lat 50- tych, złośliwy, inteligentny, czasami dowcipny, ale też narcystyczny kabotyn. Opisy życia pisarza są zbyt monotonne i ...

× 1 | link |
@oliwa
2019-11-13
7 /10
Przeczytane Biografie, wspomnienia Polska

Samiec alfa na bocznym torze błyskotliwie i złośliwie portretuje powojenną Warszawę.

× 1 | link |
@eR_
2019-12-19
7 /10
Przeczytane Współpraca

Leopold Tyrmand, to jeden z najbardziej znanych pisarzy powojennej Polski.Skazany na zapomnienie, z powodu swoich poglądów, z którymi się nie krył.
Autor, przede wszystkim, osławionej książki, o której niemal wszyscy słyszeli.Chodzi oczywiście o "Złego".Jego opowiadania, czy też powieści, zawsze miały szeroką rzeszę wielbicieli, niezależnie od tego, co na temat jego twórczości miała do powiedzenia komunistyczna cenzura.

"Dziennik 1954", to osobiste zapiski autora, które, niespodziewanie dla samego zainteresowanego wydano drukiem.Zawarte tu są jego uwagi, nie tylko o osobistym życiu, spotkaniach, rodzinie, przyjaciołach, ale również obszerne przedstawienie ówczesnej rzeczywistości, z całym jej zakłamaniem i wszechobecną propagandą.To osobiste zapiski człowieka, który nie godził się na to co działo się w jego ojczyźnie i walczył z tym najlepiej jak zdołał.
A czyż, pióro, nie jest potężniejsze od miecza?

| link |
@Zorg
@Zorg
2012-07-26
10 /10

Cytat nt niedojdowatych pismaków w rodzaju Iwaszkiewicza. "Dwór w Stawiskach został wmontowany w historię: przywozi się tam dziś francuskich i włoskich idiotów, aby im pokazać, jak żyje w komunizmie pisarz postępowy, czyli taki, z którym władcy nie mają kłopotów, lecz same z niego korzyści." A nt. referatów II Zjazdu PZPR w marcu 1954 "dźwig portowy musi mieć wmontowane popiersie Stalina, zaś inżynierowie, którzy wyrażają wątpliwość w takie ulepszenie, grzeszą >wąskim praktycyzmem<".

| link |
@frodo
2008-06-13
Przeczytane

Tyrmand żył w ciekawych czasach. I barwnie je opisuje. Miłośnik jazzu, przedwojennej Warszawy musiał dostosować się do zupełnie innych realiów życia. Jak to zrobił, dowiemy się z lektury.

| link |
@columbus
@columbus
2008-11-08
10 /10
Przeczytane

Doskonałe!

| link |
@agata.karolina.sz
2024-07-30
9 /10
Przeczytane
MA
@madameseneka
2022-01-10
7 /10
Przeczytane
@MarKo
@MarKo
2012-11-15
10 /10
AC
@cnets
2010-12-10
10 /10
Polecam
@tsantsara
2019-11-25
8 /10
Przeczytane Biografie, wspomnienia, pamiętniki, dzienniki, listy, rozmowy W mojej biblioteczce Literatura polska (1800-1990)
@Beata_
2019-11-11
8 /10
Przeczytane Papierowe Posiadam
@karolcia.p
@karolcia.p
2014-08-26
10 /10
Przeczytane Mam
IN
@Interceptor
2012-08-04
5 /10
Przeczytane
@Grzybek
@Grzybek
2012-05-29
10 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Dziennik 1954. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl