Polska, Warszawa, XXI wiek. Świat rządzony lajkami, subami, wyświetleniami. I buntownik, który zamierza wziąć sprawy w swoje ręce i zdyskredytować popularność idiotów. Walter to trzydziestoparoletni warszawiak, który chciałby zrobić karierę w branży muzycznej, ale na razie komponuje jedynie muzykę do reklam. Z wyglądu tak przeciętny, że znajomi często nie pamiętają jego imienia i mówią o nim „ten typ”. Wewnętrznie poskręcany, nie akceptuje czasu i miejsca, w którym przyszło mu żyć.
Wkurzają go wszyscy i wszystko: brudne miasto, tępi koledzy i ich puste dziewczyny, rodzinny dom, nudny ojczym, masowa muzyka. Nie ma tu miejsca dla twórczej jednostki. Dlatego Walter postanawia zaprowadzić porządek. Szybko okazuje się, że toczona przez niego walka z otumaniającą codziennością i wszechobecną komercją odsłania zasady, którymi sterowana jest nasza rzeczywistość – wszyscy jesteśmy ofiarami fake newsów. Soczysta, trafna i znakomicie absurdalna opowieść o patologiach czasów współczesnych. Inteligentna i zabawna odtrutka na czyhającą zewsząd nudę.
Mes to ostatni żołnierz wyklęty wielkomiejskiego weekendu. Jednocześnie brutalny kark ze Śródmieścia i kotek na sterydach. Do ludzi umiejących czytać ze zrozumieniem: spodoba wam się ta książka. Dobry współczesny noir dziejący się za rogiem.
Marcin Kołodziejczyk