Aby poznać Afrykanina, nie wystarczy wraz z nim słuchać rytmicznej muzyki bębnów czy podziwiać geometryczne ozdoby jego chat, na safari podglądać dziką przyrodę i zachwycać się pięknem zachodów słońca nad Zambią. Trzeba poznać chór duchów, które rządzą jego światem - rodzimych, chrześcijańskich, islamskich, obecnych w wielu synkretycznych religiach i sektach. To dla tych duchów on żyje, pracuje, na nie oczekuje i im powierza swój los. Także ten, który wynika ze spotkania z nami - białymi, ciągle traktującymi afrykański kontynent jako terra incognita. Na stronach tej książki poszukiwałem związku rodzimych wierzeń z religiami monoteistycznymi, starałem się pokazać skomplikowaną różnorodność i kondycję afrykańskich wierzeń, które co prawda zmieniają się, ale nie uległy zniszczeniu czy zapomnieniu. Wprost przeciwnie: w trudnych sytuacjach życiowych znakomita większość Afrykanów - przyznając się do chrześcijaństwa lub islamu - sięga do własnych tradycji kulturowych częściej, niż to by się mogło wydawać. Pełne nawrócenie bowiem jest procesem długotrwałym, rozkładającym się na wiele pokoleń, wymagającym od propagatorów nowej wiary cierpliwości, delikatności i zrozumienia dla inności ludów Czarnego Lądu, a tych cech - jak pokazuje historia chrystianizacji - czasem brakowało. ks. Andrzej Zwoliński