Pora na kilka słów o książce "Druga szansa. Otóż, ale niestety mnie nie porwała. Spodziewałam się czegoś innego, a dostałam... Hmm... Namiastkę romansu z dużą ilością sensacji, a nawet kryminału...
.
Początek zapowiadał się super, jednak po drodze wszystko się rozmyło i efekt końcowy był nijaki.
.
Zacznijmy od początku...
Laura - wdowa i prawniczka , w dodatku w ciąży , zostaje porwana przez ludzi, którzy chcą wiedzieć gdzie jest jej zmarły mąż Marcin? Zmarły, a szukają... Coś tu nie gra... Pytanie brzmi, czy Marcin naprawdę żyje i dlaczego upozorował swoją śmierć? Kim tak naprawdę jest mężczyzna? Dla kogo pracuje? I kim jest Diablo?
.
Tutaj pomysł na fabułę był super, ale później te wątki z "dobrym i złym porywaczem" były irracjonalne... Ale o tym nie będę pisać. Przeczytajcie.
Książka pisana jest z perspektywy Laury i Marcina, a także w formie wspomnień, czyli opisów przeszłości, ich studiów, ich związku.... Jedno jest pewne Marcin od samego początku okłamywał Laurę... Dlaczego?
Kim jest Diablo? Wiemy, że jest to człowiek, który chce dorwac Marcina.. Ale dlaczego ? I co łączy go z matką chłopaka?
.
Podsumowując dostajemy motyw porwania, ucieczki, ocalenia, drugiej szansy na wspólne życie i miłość, wybaczenie i przebaczenie popełnionych błędów...
Ode mnie kilka słów... Otóż jak najbardziej jestem za "wybaczaniem" oraz "dawaniem drugiej szansy" ale w określonych przypadkach. Tak tak, nie każdemu i nie w każdej sytuacji to s...