Przeczytane
Kto choć raz widział fizys Fernandela ten wie, dlaczego ręce służą do błogosławienia, ale nogi już nie. Niesforny proboszcz z mieściny na równinach Padu ma jego twarz. Terence Hill jest na doczepkę. Prezentowany tu tomik to bodajże największy i najbardziej obszerny zbiór opowieści o przypadkach Don Camilla i wójta Peppone - ideologicznych wrogach za dnia, zgodnie działających po godzinach. Guareschi nasączył te krótkie historyjki ciepłem i humorem. Proste w treści, złożone w wymowie, bez trudu trafiają do serca. Wesołe i smutne, gorzkie i całkiem poważne bawią i skłaniają do refleksji. Wszystkie zaś składają się w opowieść o ludziach z Równiniy. Ich pragnieniach, przywarach, o nich samych...
Don Camillo nie jest wzorem cnót; Peppone, choć zieje ogniem - nie pożera niewiniątek. Niezrównane to duo trzęsie lokalną społecznością a jest z nich tyle samo szkody co pożytku. Są jak para wypróbowanych butów, wespół z Ukrzyżowanym z ołtarza - nie do zdarcia. Jak powiedział był mędrzec: Takich dwóch jak oni trzech - na świecie nie ma ani jednego.