W zeszytowej serii fantastyki naukowej Wydawnictwa Iskry pojawiło się wiele nie znanych autorów, po które kiedyś sięgałem. Jednym z nich jest Cyril M. Kornbluth, który pisał najczęściej opowiadania, stworzył mało własnych powieści i napisał kilka książek z innymi pisarzami. Najbardziej znany z krótkiej formy tworzący fantastykę naukową. Domek z kart jest jednym z wczesnych zbiorów opowiadań zawierający cztery jego opowiadania fantastyczne jakie u nas ukazały się.
Gomez - opowieść o geniuszu i bezpieczeństwu kraju jest obrazem obawy przed atakiem jaki może nastąpić. Autor rysuje groźbę i jednocześnie przedstawia zwyczajne życie bohatera w sytuacji w jakiej znalazł się. Ciekawe opowiadanie o zagrożeniu i obowiązku jego odparcia. Jednak przedstawione w sposób dobry, bez żadnego szaleństwa, zaskoczenia i zwrotów akcji. Dobrze napisane, w tamtym czasie kiedy powstawało odbiór mógł być lepszy, ale teraz trąci lekko myszką i już tak nie działa na wyobraźnie. Gomez jest opowieścią wciągającą i dobrze czytającą się, lecz zabrakło zaskoczenia w tym wszystkim co dostałem. Jednak nadal dającą się czytać mimo upływu czasu.
Spotkanie - kolejna opowieść jest o przedziwnym spotkaniu bohatera i jego nocnej eskapadzie. Krótka opowieść przesycona obawą przed bronią atomową i samym atomem. Dobrze napisana, przystępnie i wciągająco. Pomimo tego spodziewać można było po niej więcej, ale jako przyjemna historia ździebko fantastyczna sprawdziła się nieźle...