Mike i Midge postanawiają zmienić swoje życie poprzez przeprowadzkę na wieś. Wydaje się, że znajdują idealny dom, który spełnia wszystkie ich oczekiwania. Nietypowi jednak sąsiedzi, którzy zaczynają wręcz nachodzić parę, a także sam dom i wpływ tego domu na nich powoduje, że zaczyna się coś dziać. Jakby jakaś siła zmieniała wszystko co ich wokół otacza.
Od pierwszych stron książka wciąga. Narracja pierwszoosobowa powoduje, że te przeżycia bohaterów są naszymi. Mimo niezbyt realnych historii to Mike nam racjonalnie tłumaczy, wyjaśnia. Naprawdę, mimo że na środku okładki jest napisane, że to książka autora grozy to... nie czuć tego strachu mimo wszystkich opisów.
Do samego końca nie jest to wszystko wyjaśnione. Dopiero ostatnie 30 stron daje nam klarowny obraz tego co się wydarzyło i co się działo.
Jestem świecie przekonana, że ta książka spodobałaby się każdemu. Serdecznie Wam ją polecam!