„Oświecenie nie polega na tym, że nagle staniesz się kimś innym, kimś, kim do tej pory nie byłeś. Największym oświeceniem jest właśnie przekonanie się, że cała mądrość już tu jest, czeka ukryta w tobie. I że masz już klucz”.
(fragment książki)
Michał Cichy – czuły obserwator codzienności, piewca urody zwykłego życia – tym razem z właściwą sobie uważnością przygląda się ludzkiemu wnętrzu, odsłaniając ukryte w nim lęki, niepokoje i pragnienia.
Można tę książkę czytać na wiele sposobów. Jako literacki dziennik człowieka, który rezygnując z udziału w bezrozumnym pędzie miasta, spędza letnie wieczory w herbaciarni o znaczącej nazwie Będę Później. Jako zaproszenie do wejścia na ścieżkę medytacji, która uczy bycia dla siebie dobrym. Wreszcie jako kojącą, a zarazem przejmująco osobistą opowieść o odzyskiwaniu harmonii ze światem, pokonywaniu własnych demonów i dojrzewaniu do miłości. O tym, jak uwolnić się z krępujących więzów i żyć do syta.