Jest to opowieść o Emilu, skromnym czeskim chłopcu, którego życiową pasją jest bieganie. Historia Emila jest nierozdzielnie związana z historią jego kraju, którą jak klamry spinają dwie daty: 1938 i 1968 - zajęcie Czech i Moraw przez Niemcy i interwencja zbrojna wojsk Układu Warszawskiego. Emil Zatopek, bo o nim tu mowa, legenda stadionów, najszybszy długodystansowiec lat pięćdziesiątych XX wieku, to skromny, łagodny człowiek o promiennym uśmiechu. Droga do rekordów prowadzi przez katorżniczy trening, przez nieustanne przesuwanie granic własnej wytrzymałości. Echenoza interesuje wysiłek i sens, jaki nadaje mu Zatopek, unika przy tym wszelkiej idealizacji swojego bohatera. Trud jest prozaiczny, ból rzeczywisty, medale okupione cierpieniem, którego sportowiec nie jest w stanie ukryć. Na bieżni grymas udręki wykrzywia mu twarz, biegnie dziwnie, niestylowo, a przecież zostawia rywali daleko w tyle. Po latach sukcesów czas na pierwsze porażki i nieuchronny schyłek kariery, co Zatopek przyjmuje z pokorą, podobnie jak i innego rodzaju próby, na które wystawia go życie.