Kurcze no, mam mieszane uczucia do tej książki. Spodziewałam się czegoś więcej, czegoś bardziej wow! Okładka jest cudowna i na podobnie cudowną treść byłam nastawiona, tym bardziej po wielu świetnych ocenach tej pozycji. Troszkę się jednak zawiodłam. Chociaż jakaś część mnie czuje, że to była piękna historia, to jednak to uczucie jest przyćmione. Szczerze mówiąc, książka odrobinę mi się dłużyła. Poza tym, Ellison mnie w większości irytowała i chyba to mi się jakoś mocno gryzie. Tytuł "Dla Ellison", a ja jej zwyczajnie nie polubiłam.