W przededniu setnej rodziny urodzin Williama S. Burroughsa (1914-97) mnożą się na świecie wystawy, konferencje, festiwale i krytyczne opracowania poświęcone jego twórczości. Nowe pokolenie odkrywa go już nie tylko jako dżentelmena – ćpuna i najbardziej radykalnego pisarza z kręgu beat generation, ale przede wszystkim jako artystę totalnego, wizjonera, którego przesłanie w nowym wieku jest bardziej aktualne, niż kiedykolwiek wcześniej. Burroughs uznawany jest za jednego z najwybitniejszych, a zarazem i najbardziej kontrowersyjnych amerykańskich pisarzy. Był wzorem dla wielu wybitnych twórców, jak Allen Ginsberg, Jack Kerouac, Ken Kesey, już nie mówiąc o muzykach takich jak Lou Reed, David Bowie, Iggy Pop czy David Byrne. W zasadzie jak twierdzi J.G.Ballard Burroughs to najważniejszy pisarz jaki pojawił się po Drugiej Wojnie Światowej. Oczywiście ta twórczość jednych zachwyca, innych odstręcza czy wręcz przeraża.
/Przedmowa: Rafał Księzyk- "Pył słów, pył obrazów"/