"Dam sobie radę" Ilona Gołębiewska
4/5 ⭐️
"- Powiedzmy, że wychodzę na prostą.
- I tak ma być. Za pół roku będziesz sławna i bogata.
- Wystarczy, że będę szczęśliwa."
Lubicie powieści obyczajowe? 🤎
Powiem szczerze - rzadko sięgam po obyczajówki, jednak kiedy to się stanie, zawsze trafiam idealnie.
Tak było i tym razem. Pani Ilona zabrała mnie w podróż z Magdą, główną bohaterką, która nie zawsze była łatwa i usłana różami, ale za to wartościowa i skłaniająca do refleksji.
Bo to właśnie po lekturze tej książki siedziałam przez godzinę z zamkniętą już książka w dłoniach i rozmyślałam nad swoim życiem. Lubię takie chwile zadumy po dobrej książce 🤎
I zabierając się za tę powieść byłam pewna, że będzie to kolejna lekka historyjka, jednak.. pomyliłam się. Pozory mylą, a w tej historii znalazłam wiele życiowych zawirowań, bliskich mojemu sercu, przez co mogłam nieco utożsamić się z Magdą.
Otóż Magda mieszka w Wiedniu. Pracuje, jest w związku - życie jakich wiele, aczkolwiek stabilne. Do momentu, kiedy traci pracę, a jej ukochany okazuje się nie tak bardzo wspierającym mężczyzną, jak zapewne Magda myślała.
Dziewczyna wyjeżdża do Warszawy i tam poznaje.. Michała 🤎
"- Daj mi miesiąc na udowodnienie tego, że nie jestem takim dupkiem jak kiedyś. Obiecuję, że cię nie skrzywdzę. Potem ty zdecydujesz, czy chcesz to kontynuować, czy nie. "
I Michał to jest facet, dla którego ja sama straciłabym głowę 😂
Wątków w tej książce jest wiele i moim zdaniem - wszystkie poprowadzone są odpowiednio, nic nie zostało potraktowane "na odwal się" i widać, że autorka poświęciła tej historii sporo czasu, żeby wszystko ładnie dopracować.
Najbardziej (oprócz Michała 😂) podobała mi się relacja głównej bohaterki z mamą. Lubię takie trudne relacje rodzinne w książkach i bardzo kibicowałam Magdzie, żeby w końcu się dogadały - czy tak się stało nie powiem, musicie sprawdzić 😈
Nieco mniej przypadł mi do gustu wątek z chorobą - napisany dobrze, jednak jestem w takim momencie życia, że strasznie źle odbieram temat chorób.
Magda też bardzo na plus - twarda babka, mocno stąpająca po ziemi, lubię takie. Trochę się czasem miotała w swoich wyborach, ale kto z nas tego nie robi..
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Ilony, ale myślę, że nie ostatnie. Jej lekkie pióro sprawia, że książka czyta się sama, co bardzo sobie cenię.
To opowieść głównie o odnajdywaniu siebie i swojego szczęścia 🥹
Jeśli szukacie czegoś co was pochłonie w te jesienne wieczory, to myślę, że jest to idealna pozycja 🤎
"- Masz rację. Nie wszyscy potrafią cię docenić - przyznał lekko zasmucony.
- Na szczęście już nie szukam u innych aprobaty. Żyję po swojemu i dobrze mi z tym."
Współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza