„Czystokrwisty” Ann Dove to książka, która trafiła do mnie w ramach BookToura organizowanego przez @fantastyczna_romantyczka. Czy publikacja przypadła przypadł mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Zacznę od tego, że zgłosiłam się do zabawy, ponieważ bardzo zaintrygował mnie tytuł oraz opis historii. Bratnie dusze, łowczyni, czy związanie magią to tylko nieliczne z haseł, na które zwróciłam uwagę. Dlatego nie mogłam doczekać się, kiedy wreszcie będę mogła poznać losy Ivara Sturlunga i Kiry Ásbirningar.
Przyznaje, że przed otrzymaniem książki nie sprawdzałam, ile ma stron, więc gdy otworzyłam pudełko, byłam mocno zdziwiona, że ma tylko 200 stron. W mojej głowie od razu zapaliła się czerwona lampka, ponieważ jak na fantastykę, jest to trochę mało, jednak odsunęłam na bok swoje obawy i zabrałam się za czytanie. I nie powiem, historia miała potencjał, jednak zdecydowanie nie został on w pełni wykorzystany.
Miałam dość duży problem, żeby wciągnąć się w historię, ponieważ jak dla mnie wszystko działo się w niej zwyczajnie za szybko. Autorka przeskakiwała z jednej sceny do drugiej, przez co wydawało mi się, że trafiłam w sam środek jednego wielkiego chaosu. Poza tym straszliwie irytowało mnie zbyt częste przypominanie o tym, że główna bohaterka jest w okresie płodnym, przez co miałam cały czas wrażenie, że w całej publikacji nie ma nic ważniejszego. Jeżeli chodzi o sam wątek romantyczny, zupełnie nie czułam chemii między głównymi bohaterami. Niestety, ale nie da się zbudować relacji, tylko i wyłącznie skupiając się na scenach erotycznych.
Natomiast tym, co mi się podobało, był sam zamysł historii. Wampiry, bratnie dusze z dwóch różnych klanów — czyż nie brzmi to intrygująco? Na początku nawet skojarzyło mi się to trochę z „Romeo i Julią” i przez chwilę zastanawiałam się, że autorka nie pójdzie właśnie bardziej w stronę tego słynnego dramatu. Czy tak się stało? O tym musicie przekonać się sami.
To, co w mojej ocenie było najciekawsze, pozostawiono na sam koniec, a epilog został napisany w taki sposób, aby sugerował, że powstanie kolejna część. Nie wiem, czy tak się stanie, ale jeżeli tak to nie jestem pewna, czy zdecyduje się na jej przeczytanie. Czas pokaże.