Twórczość Anne Marie poznałam dzięki serii Sokoły, która zdecydowanie skradła moje serce. Dlatego, kiedy dowiedziałam się, że inna książka, która wyszła spod jej pióra, opowiada o losach jednej z pobocznych postaci występującej w "Skrzydłowym", wiedziałam, iż będę chciała poznać również tę historię. Czy książka "Czas na VyROk" również przypadła mi do gustu? Tego dowiecie się, czytając moją recenzję.
Główną bohaterką "Czasu na VyROk" jest Weronika Lisiecka. Bardzo zdolna studentka informatyki, która dorabia sobie, jako barmanką w Ekskluzywnym Klubie Nocnym. Dzięki wyrozumiałości jej pracodawcy, dziewczyna może sama decydować o tym, czy zgodzi się pójść na całość z którymś z klientów. Jednak Weronika należy do tych dziewczyn, które bardzo rzadko odmawiają wyprawy do jednego z prywatnych pokojów. Ma w tym bowiem ukryty cel. Wykrada swoim klientom numery służbowych kart kredytowych, by później, znany wszystkim korporacjom, haker VRo mógł włamać się na ich firmowe konta i przelewać pieniądze nieuczciwych przedsiębiorców na domy dziecka. VRo pomaga Weronice, by mogła spełnić swoje marzenie i zniszczyć jedną z większych firm korporacyjnych, z którą wiąże dziewczynę smutna przeszłość.
Podczas jednej ze zmian, w klubie, w którym pracuje, pojawia się Jakub — jej miłość sprzed lat. Mężczyzna pracuje jako główny analityk systemowy w znienawidzonej przez dziewczynę firmie. Czy uczucie do chłopaka stanie Weronice na drodze do spełnienia największego marzenia? Co łącz...