Przecudna baśń , a właściwie legenda o początkach Wisły i Warszawy.
"W najdłuższy dzień lata wyszła przez górską szczelinę pierwsza fala nieśmiało, niepewna co ją czeka. Wyszła przystrojona wieńcami z chabrów i złocieni, dzwonków i macierzanki, które rzucały jej na pożegnanie obie siostry (...)."
"W najdłuższy dzień lata wyszła przez górską szczelinę pierwsza fala nieśmiało, niepewna co ją czeka. Wyszła przystrojona wieńcami z chabrów i złocieni, dzwonków i macierzanki, które rzucały jej na pożegnanie obie siostry (...)."