Opinia na temat książki Córki czarnego munduru

@alicja.fanning @alicja.fanning · 2024-09-12 15:45:23
Przeczytane
Kiedy ostatnio zarwaliście nockę dla książki? Co to było?
Są takie autorki, które są bliskie memu sercu.
Jedną z nich jest Sylwia Trojanowska. Szczecinianka, której książki pokochałam od pierwszej przeczytanej serii. Miałam też przyjemność poznać na żywo.
Kiedy wydaje nową książkę – wskakuje na sam szczyt listy do przeczytania. Sięgam po nią w niedzielne popołudnie. Myślę sobie, kilka stron, żeby poznać bohaterów. I nagle jest wieczór, bo ja nie mogę się oderwać, a nie wiedzieć kiedy robi się 3 nad ranem. A ja leżę z zaciśniętym żołądkiem i nie mogę zasnąć.
Poznajcie „Córki czarnego munduru”

„Jesteście jak słońce i księżyc. Księżyc i słońce. Związane na zawsze, razem mimo wszystko. Po kres”

Lata trzydzieste. Niemieckie Pyrzyce. Ludzie wiodą normalne spokojne życie. Wśród wielu młodych ludzi, na obozie letnim spędza czas Ingrid Frommhagen. Wychowana z dala od nazistowskiej doktryny z głębokim poszanowaniem dla drugiego człowieka bez względu na to, kim jest. Nie pojmuje, jak można być okrutnym wobec innych. Wierzy w dobroć ludzi, aż do dnia, kiedy na obozie młodzieży wpatrzonej w Adolfa H. zostaje brutalnie wykorzystana. Chce zakończyć swoje życie. Ratuje ją starszy, majętny mężczyzna. Ma być jej wybawieniem i przystanią. Ingrid wierzy, że jej los się odmieni, będzie kochana i zaopiekowana. Tym bardziej że na świecie pojawiają się jej córeczki. Teraz ma dla kogo żyć.
Nie przeraża nawet widmo wojny. Miasto pełne czarnuch mundurów. Ludzkie okrucieństwo.
Historia o ludziach, o tym, że potrafią być potworami, ale też o tym, że nie wszyscy są tacy sami, ze wśród wrogów są też okruchy ludzkości. W obliczu zagrożenia zmieniamy się w ułamku sekundy. Ogrom emocji i trudne wybory.
To też opowieść o sile kobiet, o tym, że mamy w sobie siłę i moc, by zmierzyć się z najgorszym, byle ocalić bliskich. Skończyłam czytać tę książę nad ranem, ale do tej pory czuję te emocje, mam zaciśnięty żołądek na wspomnienie Wilhelma Haltermana. Nie często sięgam po tę tematykę, ale w wydaniu tej autorki to jest coś wyjątkowego. Napisana pięknym językiem, wciąga o pierwszej strony, nieodkładalna.

Autorka tak realistyczni oddaje realia Nazistowskich Niemiec, że ma się wrażenie, że jest tam, na miejscu akcji. Ogromy reaserch czuć na każdej stronie. Niemieckie nazwy ulic, prawdziwe postacie zręcznie wplecione w fabułę.
Kolejna genialna książka Pani Sylwii. Jeśli nie znacie jej poprzednich książek, to koniecznie przeczytajcie tę oraz „Łabędzia” i „Żonę nazisty”.

Data przeczytania: 2024-09-08
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Córki czarnego munduru
Córki czarnego munduru
Sylwia Trojanowska
8.1/10

Miasto czarnych mundurów, mrocznych myśli, odrażających czynów. Miasto honorowych ludzi, gestów poświęcenia, odruchów dobra. Lata trzydzieste XX wieku. Młodziutka Ingrid wiedzie zwyczajne i szczęś...

Komentarze

Pozostałe opinie

Lata 30. XX wieku, niemieckie Pyrzyce. Ingrid to młoda kobieta, której los nie oszczędza. Pozbawiona wsparcia rodziny, znajduje się w trudnej sytuacji dlatego decyduje się na ślub ze starszym mężczyz...

Sylwia Trojanowska kazała długo czekać na swoją nową książkę z historią w tle, ale to czekanie zostało wynagrodzone wspaniałą opowieścią, od której trudno się oderwać. 𝐶ó𝑟𝑘𝑖 𝑐𝑧𝑎𝑟𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑚𝑢𝑛𝑑𝑢𝑟𝑢 to powie...

Jeśli ktoś z was nie zna pióra pani Sylwii Trojanowskiej, a poszukuje książek przepełnionych pasją, miłością oraz poezją, to z czystym sercem mogę wam polecić każdą z jej dzieł, nie tylko tą. Przeczy...

„Córki czarnego munduru” to książka, która wywołała we mnie wiele emocji, z niełatwą historią. Mnie się podobała i polecam.

© 2007 - 2024 nakanapie.pl