Opowiem Wam pewną historię. O podbitym królestwie, które niegdyś wspaniałe i niezwykłe, stłamszone zostało przez najeźdźców. O ludziach, w których sercach tliła się tak wielka dobroć, że zapragnęli zakończyć wiek wojen i zakopali broń. O potworach, które tylko czekały na słabość wspaniałego mocarstwa, by najechać je i podporządkować.
Będzie to historia niekiedy mroczna, niekiedy bolesna i łamiąca serce. Lecz przede wszystkim będzie to historia przepełniona nadzieją.
O królestwie, o magii i o dziewczynce, która w lesie, z dala od ludzi, pod mądrą opieką pięciu potężnych Czarownic dorasta do swojego przeznaczenia.
„Córkę czarownic” czytałam wiele lat temu, jeszcze w gimnazjum. Byłam wtedy w tej książce niezwykle zakochana i z dumą mogę powiedzieć, że moja miłość do tej pozycji wciąż trwa.
Jest to opowieść, która ściśnie za serce każdego: zarówno młodszego czytelnika jak i tego bardziej wprawionego w czytelniczym boju.
To historia z morałem, powieść wzruszająca i fascynująca zarazem.
Z sercem na dłoni mogę Wam ją polecić. Jestem pewna, że zakochacie się w niej bez pamięci.