Opinia na temat książki Poza słowami. Co myślą i czują zwierzęta

@Carmel-by-the-Sea @Carmel-by-the-Sea · 2019-12-15 16:23:15
Przeczytane Biologia_medycyna_1 E-book Nauki_przyrodnicze_ogólne_1 Posiadam
Napisanie dobrej książki popularnej o współczesnym życiu dzikich zwierząt jest trudne, bo wymagające, wraz z postępem przeobrażania świata przez człowieka, coraz większego zaangażowania czasowego w obserwację; kurczy się nam liczba miejsc, gdzie pozwalamy im żyć jak chcą. Trochę ostatnio publikacji powstaje o umysłowości, inteligencji czy wręcz geniuszu zwierząt - widać jest moda. Mam do takich opracowań ambiwalentny stosunek. W książce „Poza słowami. Co myślą i czują zwierzęta” Carl Safina skupił się na realistycznym, a czasem wręcz naturalistycznym pokazaniu świata zwierząt ‘od kuchni’, głównie słoni, wilków i orek. Powstała książka ciekawa, choć momentami nierówna, szczególnie w partiach z dywagacjami o umyśle i świadomości zwierząt. Autor wielokrotnie popełnił grzech gloryfikacji zwierząt, który nie służy dobrze założonemu celowi, którym jest potrzeba przypominania wagi innych gatunków w ekosystemach ziemskich. Same opisy społeczności ssaków – to kawał fascynującej lektury. Gorzej z kognitywno-psychologicznymi obserwacjami.

Najpierw trochę krytyki.

Język, którego normalnie używamy do opisu ludzkich interakcji, zapełnia kilometry bibliotecznych regałów. Mimo tego, nie mamy dobrego języka do opisu zwierzęcych odpowiedników, szczególnie, że nie wiemy, w jakim stopniu ich świat mentalny jest taki sam, jak nasz. Safina nie ustrzegł się błędów mapowania antropocentryzmu na ‘słonio-centryzm’ czy ‘orko-centryzm’. Wspaniałe przykłady codzienności podsumował przesadnym językiem, dał się ponieść emocjom i zatracił w uniesieniu, które częściowo jest jednak uzasadnione. Miesza chociażby sferę biologicznej egzystencji z 'antropo-kulturowością', jak wtedy, gdy pyta:

"Nie wątpimy, że zwierzę okazujące głód jest głodne. Dlaczego więc wątpimy, że słoń wyglądający na szczęśliwego jest szczęśliwy?"

Posuwa się do demagogii, uproszczeń i ostatecznie ociera się o błędy poznawcze (w szczególności mamy efekt czystej ekspozycji, skupienia czy izloacji), np.:

"Brakuje nam empatii i współczucia. W naszym świecie mnóstwo jest agresji, nadużyć, morderstw na tle religijnym i etnicznym. Słoń nigdy nie usiadłby za sterami samolotu. Ale słoń nigdy nie wleciałby samolotem w World Trade Center."

A wystarczyło, by opisał świat obserwowany, bez budowania ideologicznej otoczki. Wtedy książka byłaby pozbawiona pretensjonalności. Zagalopował się w teorię umysłu, płytko skrytykował behawioryzm. Pomieszał fikcję własnych kreacji z obserwacjami świata zwierząt. Zbanalizował i wykrzywił istotę testu z lustrem. Zbudował karykaturalny obraz nauki i z nim zapolemizował. Popadał momentami w anegdotyczno-poetycki ton z wkomponowanym moralizatorstwem. W zachwycie przypisał zwierzętom zdolności telepatyczne, czego chyba nie warto komentować.

To jednak na szczęście mniejsza część tekstu.

Sednem pracy są wprost detalicznie sprawozdania śledzące losy zwierząt; to po prostu świetne teksty reporterskie. Słonie, wśród których śmierć jednego osobnika wywołuje całą gamę zachowań społecznych, wilki ze strukturą hierarchiczną i perfekcyjnie przygotowanymi polowaniami, czy orki z rozbuchanym światem rejestrowanych dźwięków i wspaniale okazywaną ciekawością świata. Safina w czystych opisach nie unika tematów trudnych, stanowiących istotę każdego życia. Jest seks, macierzyństwo, walka wewnątrzgatunkowa, cierpienie fizyczne i psychiczne. Są przykłady miłość braterskiej wilków na całe życie, jest rozmowa słonicy z samicą walenia, są orki oddające pod opiekę ludzi własne oseski na czas polowań. Takie sceny pamięta się długo.

Osobną ważną grupą równolegle prowadzonej narracji, jest niejednoznaczna rola człowieka w obecnym poziomie liczbowym populacji dziko żyjących zwierząt. Poza oczywistymi faktami, jak polowania na kły słoniowe, jest historia odbudowy populacji wilków, która to akcja dla lokalnych społeczności jest innej wagi problemem, niż dla mieszczuchów widujących dzikie psowate w zoo. Przejmujące losy orek, których behawior długo był znany ludziom na żenująco niskim poziomie, pokazuje ludzką głupotę, czasem bezduszność i ignorancję. Po dojmujących opisach cierpień orek w oceanariach, nie mam już ochoty na tego typu rozrywki. Bardzo pouczające są opisy obserwacji niewymuszonej interakcji zwierząt z nami, gdy przychodzą do nas prosząc o pomoc. Wiele gatunków zwierząt wyższych chętnie korzysta z możliwości człowieka. Z lektury zapamiętam wspólne polowanie butlonosów z rybakami, czy kojący wpływ wysoko-tonalnej muzyki na tamaryny. Poznajemy watahy wilków z ich kodeksem honorowym, tak charakterystycznym dla przedstawicieli tego rodzaju. Można by tak jeszcze długo, ale nie wypada odbierać przyjemności z lektury innym czytelnikom.

Ponieważ z pewnymi apologiami Safiny się nie zgadzam to chciałbym, dla ustalenia kontekstu, zacytować na koniec wielkiego miłośnika zwierząt Davida Attenborough, który zapytany o najbardziej zdumiewające zwierzę, powiedział:

"Jedynym stworzeniem, które naprawdę sprawia, że szczęka mi opada i oczu nie mogę oderwać, jest dziewięciomiesięczne ludzkie dziecko. Tempo, w jakim rośnie. Szybkość, z jaką się uczy. Tempo, w jakim rozwija się jego układ nerwowy. To najbardziej skomplikowane i najbardziej niezwykłe ze wszystkich stworzeń. Nic się z nim nie może równać"(*)

Ta wyjątkowość człowieka jest jednocześnie naszym obowiązkiem dbania o inne gatunki. Tego nikt z nas nie zdejmie, a książka Safiny jednoznacznie nam o tym przypomina.

Chciałbym gorąco polecić "Poza słowami", ale najpierw musiałbym usunąć z niej 25% tekstu. Wtedy faktycznie całym sercem byłbym za.

========

(*) wypowiedź przytoczona w książce "Wolne słowo", T. Garton Ash, ZNAK 2018, s.20
Ocena:
Data przeczytania: 2019-04-10
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Poza słowami. Co myślą i czują zwierzęta
2 wydania
Poza słowami. Co myślą i czują zwierzęta
Carl Safina
8.5/10
Seria: Seria z morświnem

Łącząc lata obserwacji w terenie z nowymi, ekscytującymi odkryciami dotyczącymi mózgu, książka Carla Safiny stanowi bliskie spojrzenie na zachowanie zwierząt i poddaje w wątpliwość ustaloną granicę p...

Komentarze

Pozostałe opinie

" [...] Żałosne i nędzne jest powiedzenie, że zwierzęta są pozbawionymi myślenia i uczuć maszynami. [...]" Od dawna uwielbiam obserwować zwierzęta i ich zachowania. Aktualnie na żywo przyglądam się ...

Ludziom, którzy naprawdę obserwują i słuchają, którzy tłumaczą nam, co słychać w głosach istot oddychających tym samym powietrzem co my. I co słychać w ciszy. Co myślą i czują zwierzęta to pięk...

Podtytuł książki, czyli co myślą i czują zwierzęta przyznam, że zabrzmiał trochę na wyrost. Temat ten interesuje mnie żywo od czasu kiedy mam w domu czworonoga, bo do istot dwunożnych już się przyzwyc...

@zooba@zooba
© 2007 - 2025 nakanapie.pl