Cichy potok

Zaskoczył mnie niezwykły urok tej powieści, kojarzący się z charyzmą statecznego dżentelmena. Ujęła mnie pewna powściągliwość, wytworność, pomimo dotknięcia mało eleganckiego tematu, jakim jest seria morderstw w podkrakowskiej wsi… Bo jest to naprawdę rasowy kryminał, osadzony w początkach XX wieku – z wyrazistymi bohaterami, intrygującymi niewiadomymi i skomplikowanym śledztwem…

Rozalia Gawron wraca po wojnie do rodzinnej wsi – tytułowego Cichego Potoku – by wyjść za mąż za chłopca, któremu obiecała to przed pięcioma laty. Nie jest tą samą dziewczyną, która wyruszyła do pracy za granicę, teraz zna języki obce, dużo czyta, ma referencje od pracodawczyni. Mogłaby wszędzie poszukać posady jako pokojówka lub dama do towarzystwa. Jednak uczciwość, lojalność i szczere uczucie nakazują jej powrót do domu i narzeczonego. Od początku przeczuwa, że nie pasuje już do życia na wsi, że funkcjonowanie na pograniczu dwóch światów jest niemożliwe. Razi ją prowincjonalność domowników, zawiść sióstr, złośliwe plotki. Na szczęście Antek okazuje się właściwym wyborem, tym samym niezawodnym przyjacielem i powiernikiem, a dodatkowo majętnym gospodarzem. Tylko dlaczego pozwala, by wokół niego krążyły najpiękniejsze dziewczyny ze wsi? Niby z żadną się nie związał, ale też żadnej kategorycznie nie zabronił ostentacyjnej atencji. I dlaczego one zaczynają ginąć???

Śledztwa podejmuje się genialny detektyw, Leonard Rainer, który właśnie wraca z Wiednia, by ob...

Unikałam powieści historycznych, szczególnie tych z okresu wojny, gdyż kojarzyły mi się ze smutkiem i bólem. Czy po tej lekturze zmieniłam zdanie?

„Cichy potok” to powieść rozgrywająca się z pozoru w spokojnej, podkrakowskiej wsi tuż po I wojnie światowej, jednak pod powierzchnią skrywa wiele niepokojących tajemnic, których z każdą stroną odkrywamy coraz więcej i coraz bardziej zostajemy pochłonięci przez wir niejasnych wydarzeń.

Gdy Rozalia Gawron wraca z Wiednia do rodzinnego domu aby poślubić Antka, narzeczonego sprzed pięciu laty, zdaje sobie sprawę, że to miejsce już do niej nie należy. Już nic nie jest takie jak kiedyś i ona sama nie jest już tą samą kobietą.

Akcja zaczyna robić się napięta gdy we wsi dzień po dniu zaczynają ginąć młode kobiety, z którymi jej narzeczony miał mieć romans. Kto jest mordercą? I czy Rozalia jest następna w kolejce?

Ta książka to perełka. Pochłonęła mnie i ani na chwilę nie znudziła. Dawno nie czytałam czegoś tak wciągającego i klimatycznego. Kupiła mnie atmosferą, postaciami i tym, jak stopniowo odkrywa się tu tajemnice kawałek po kawałku. Autorka rewelacyjnie oddała klimat powojennej, odradzającej się Polski. Ta wieś była niemal namacalna. Pod pozorem codzienności była cicha, trochę ponura, z tajemnicą czającą się w tle. Świetnie czuło się uroki wiejskiego życia, panującej biedy i niepokoju, który czaił się za rogiem.

Historia rozwija się powoli, dając nam czas na poznanie bohaterów i ich c...