Książkę Marka Cichockiego przeczytałem z pasją. Jest to bowiem rzadki przykład analizy myśli konserwatywnej, która nie ma charakteru apologetycznego ani krytycznego, lecz proponuje zupełnie nowe podejście. Autor rozważa zagadnienie, czy konserwatyzm może stanowić propozycję konstruktywną, czy może mieć charakter afirmatywny. W czasach, kiedy w Polsce panuje moda na myśl prawicową, książka dobrze służy przywróceniu właściwych proporcji w rozważaniach nad europejską myślą konserwatywną.
Marcin Król
Koncepcja konserwatyzmu, którą przedstawia w swej książce Marek Cichocki, jest polemiczna w stosunku do dwóch zasadniczych koncepcji konserwatyzmu, jakie można spotkać w literaturze: koncepcji Mannheima, który interpretował konserwatyzm nade wszystko jako reakcję na rewolucję 1789 roku, i koncepcji Huntingtona, który interpretował konserwatyzm jako reakcję na zmianę w ogólności. Zdaniem Cichockiego, pojmowanie konserwatyzmu po prostu jako reakcji nie jest usprawiedliwione, albowiem to, co należy uważać za konserwatyzm tout court, jest czymś więcej, aniżeli tylko protestem, określonym w strukturze przez to, co podlega oprotestowaniu.
Jerzy Szacki