Lokalnymi mieszkańcami małej beskidzkiej wsi wstrząsa druzgocząca wiadomość o znalezieniu w zbiorniku elektrowni ciała trzynastoletniego chłopca. Sprawę tę ma zbadać nie kto inny, jak komisarz Rafał Lichy, który powróciwszy w swoje rodzinne strony, będzie musiał stoczyć po drodze wiele wyczerpujących pojedynków. To właśnie one zdefiniują go na nowo jako stróża prawa, mężczyznę i człowieka…
„Szafarz” Grzegorza Brudnika mnie zachwycił. Do dziś pamiętam ukazywane w nim projekcje przepełnione ludzkim szaleństwem, które jednocześnie fascynowały i budziły strach, „kradnące” całkowicie dla siebie moją uwagę i czas. Jedna z tych nieprzyzwoicie dobrych historii, których nie spotka się nader często. Tymczasem, niespełna siedem miesięcy później autor powraca z „Chrzcielem”, który pomimo tak wysoko zawieszonej poprzeczki, okazuje się być książką dojrzalszą i po prostu lepszą.
Brudnik ponownie zabawił się moimi emocjami i zrobił to w iście mistrzowskim stylu, ukazując naprzemiennie sprzeczne wizje zakończenia historii, która długimi momentami była bolesną podróżą brutalnie ukazującą świat dookoła- świat pełen plugawych, haniebnych, wstydliwych i ohydnych czynów. Nawet wtedy, kiedy przyodziany jest w eleganckie szaty i piękne twarze. Literacki majstersztyk, którego nikt z Was nie powinien sobie odmawiać…
Współpraca z wydawnictwem Filia.