To opowieść o uczuciach. O miłości. Tej trudnej, niszczącej, złej. Tej największej – matczynej. I tej na pozór dobrej, zwyczajnej, która jednak może doprowadzić do tragedii. O nienawiści, która pojawiła się zupełnie bez powodu, może jedynie z zazdrości. A także o przyjaźni między kobietą i mężczyzną. Tak bliskiej, że mogłaby stać się miłością, gdyby… on nie kochał innej.
Jest rok 1968. Franciszka Janusiak, niespełna dwudziestoletnia dziewczyna z małego miasteczka, pierwszy raz w życiu wyjeżdża na wczasy. Znajduje tam męża. Porzuca dotychczasowe życie i mozolnie buduje nowe. Musi wywalczyć sobie prawo do upragnionej pracy, bycia matką, do niezależności. Udaje jej się, bo zdobywa to, co najcenniejsze. Wiarę w siebie i przyjaciół, którzy pomagają jej przetrwać wszystkie przeciwności i zrealizować marzenia.