▫️Brynne Weaver - Butcher & Blackbird▫️
Ocena: 4/5 ⭐️
Wydawnictwo: @czwartastrona @bezwstydna
Format: 📖
Gatunek: romans
Data wyd.: 17.07.2024
Seria: Niszczycielska miłość #1
O czym?
Sloane i Rowan to dwójka seryjnych morderców, którzy spotykają się w dość zaskakujących okolicznościach. Między nimi wytwarza się nić porozumienia. Oboje od razu wyczuwają, że są do siebie bardzo podobni, a na codzień chociaż otaczają ich ludzie, bliscy, przyjaciele, to nie czują się do końca zrozumiani. Tworzy się między nimi przyjaźń i zawierają pakt, w którym raz do roku będą prowadzić zawody, które z nich pierwsze dorwie cel - największego potwora w kraju, który zostanie im nałożony przez brata Rowana. Ich przyjaźń wchodzi na wyższy level, ale ciągną się za nimi duchy przeszłości, które mogą pogrążyć to co udało im się zbudować.
Co myślę?
Wow. I jeszcze raz wow.
Naprawdę nie wiem jakim cudem kupiłam tę pozycję. Wiem jedno, zdecydowanie nie wiedziałam do końca o czym jest ta książka. Skusiły mnie polecajki zauważone w mediach, skusiła mnie okładka, barwione brzegi. Czy czytałam opis z okładki? Nie.
Wyciągnęłam książkę z półki w ramach zabawy u @marguerita.czyta by wyczytywać swoją biblioteczkę. Jak to dobrze, że w styczniu była literka B.
Po paru pierwszych stronach odczułam delikatne spięcie. Moje myśli krążyły wokół: Co to za książka? + Co tutaj się dzieje? + Jakim cudem ja to czytam?
I wtedy pomyślałam, że musze przeczytać opis z okładki. Wszystko stało się jasne. Mimo to nie odłożyłam książki i całe szczęście, bo bawiłam się wybornie. Miałam lekkie obawy, że kwestia morderstw z zimną krwią i ich opisy mogą mnie trochę odrzucać, ale o dziwo wcale tak nie było. Pochłaniałam historię Sloane i Rowana strona za stroną. Nie raz nie dwa się mocno ubawiłam. Ich relacja jest genialna. Sam romans może nie jest jakiś mocno wybitny, ale i tak jako czytelnik wczułam się w uczucia jakie między nimi powoli rosły. Nawet w dalszej części książki dotarło do mnie, że zaczynam wręcz wyczekiwać tych fragmentów z mordercami, krwią itd. Czy jest coś ze mną nie tak?
Zakończenie też mi się naprawdę podobało, była to delikatna nerwówka co się zadzieje i czy będzie happy end. Ten delikatny dreszczyk, który temu towarzyszył zdecydowanie dał książce dodatkowy plusik na tak.
I chociaż z początku wydawało mi się, że to nie jest książka dla mnie i napewno nie sięgnę po kolejną z serii chociaż już czeka na półce to jednak całkowicie zmieniłam zdanie. Jestem wręcz baaaardzo ciekawa co autorka zapewni nam przy historii brata Rowana - Lachlana.