Szłam przez cmentarz w Vimmerby i przeczytałam napis na jednym z nagrobków. „Tu leżą młodzi bracia Fahlen, zmarli w 1860”. I już wiedziałam, że to będzie opowieść o śmierci i dwóch braciach — mówi Astrid Lindgren. - Kiedy wybieraliśmy Emila do wersji filmowej, panował straszny zamęt, flesze błyskały wokół małego Janne Ohlssona. Kiedy wreszcie było po wszystkim, chłopiec wymknął się i usiadł na kolanach starszego brata. Przytulił się do niego, a brat go objął, pochylił się i pocałował go w policzek.
Wtedy ujrzałam przed sobą „Braci Lwie Serce” — opowiada Astrid Lindgren.