Miguel Ángel Asturias jest znany szerokiej opinii jako pisarz indianistyczny. Przyczyniły się do tego książki takie, jak "Ludzie z kukurydzy", "Zielony papież" czy znane z polskich przekładów "Niejaka Malutka" i "Legendy gwatemalskie", które przyniosły Asturiasowi sławę, ale też zadecydowały o zbyt jednostronnym spojrzeniu na jego pisarstwo. Nawet w motywacji przyznanej mu Nagrody Nobla w 1967 r. podkreślono, że jest ono "zakorzenione w charakterze narodowym i indiańskich tradycjach".
Asturias nigdy nie czuł się dobrze w skórze pisarza indianistycznego. Może właśnie dlatego w ostatnim okresie swojej twórczości, w napisanym blisko 50 lat po opisywanych wydarzeniach "Bolesnym piątku" (1972), pisarz starał się nieco zuniwersalizować podejmowaną problematykę. "Bolesny piątek" jest w dużym stopniu uzupełnieniem powieści o dyktaturze, jaką jest "Pan prezydent", najbardziej znana z książek Asturiasa. Jeśli jednak w "Panu prezydencie" autor śledzi, jak złowrogi może być wpływ skorumpowanej władzy na skorumpowane społeczeństwo, to "Bolesny piątek" opowiada nam o korupcji młodzieńczego idealizmu przez samo to społeczeństwo.