"Black Hole" to trzecia odsłona serii "Black" autorstwa Karoliny Żyndy. Jeszcze zanim skończyłam czytać poprzednią część, wiedziałam, że sięgnę po tę poświęconą Killianowi, ponieważ chciałam poznać jego historię z najmniejszymi szczegółami. Czy ostatecznie dowiedziałam się o mrocznym tatuażyście tego, co chciałam? Nie do końca, ale autorka rozbudziła moją ciekawość do tego stopnia, że z pewnością przeczytam kolejny tom.
Jeżeli ktoś poprosiłby o wskazanie typowego samotnika, wybór z pewnością padłby na Killiana Kane'a. Dlaczego? Mężczyźnie na co dzień wystarcza jedynie towarzystwo dwóch kotów i butelki whisky. Dlatego, kiedy mąż jego matki zjawia się u niego i prosi go o przyjęcie pod swój dach jego córki, Killian kategorycznie odmawia. Mimo to pewnego wieczoru, nieświadoma jego odmowy Rose McMillan zjawia się pod jego drzwiami. Jej pojawienie się sprawia, że Killian przeżywa podwójny szok, bo natychmiast zdaje sobie sprawę, iż nie jest to pierwszy raz, kiedy ją widzi.
W pierwszym odruchu mężczyzna zatrzaskuje dziewczynie drzwi przed nosem, ale po chwili zmienia zdanie i ostatecznie pozwala jej u siebie zamieszkać, zastrzegając, że ma nie wchodzić mu w drogę. Jednak czy Killian będzie umiał trzymać się od dziewczyny z daleka? Czy Rose pomoże mu pokonać jego wewnętrzne demony? Czy dzielenie mieszkania wpłynie na ich wzajemne relacje? Odpowiedzi na te pytania, znajdziecie w najnowszej książce Karoliny Żyndy.
Muszę przyznać, że "Black Hole" podobni...