O czym się myśli, wędrując po Sądecczyźnie? O Łemkach, po których zostały malutkie cerkwie, o pionierze ochrony przyrody, hrabim Stadnickim z Nawojowej, o dżentelmenach w cylindrach snujących się niegdyś po deptakach uzdrowisk, o świętej Kindze... Ale przede wszystkim o cudownych krajobrazach, pięknych zachodach słońca, urokliwych miasteczkach i wspaniałych szlakach, które co roku przyciągają zakochanych w Beskidach turystów.