Jak wiecie, jestem okładkową sroką. Dziś chcę wam polecić świetną historię, która się kryje pod przepiękną okładką.
„Babskie lato" @katarzynatargosz.pl @wydawnictwoemocje
Główne bohaterki są po czterdziestce. Przyjaźnią się od wielu lat. Mają różne doświadczenia życiowe, różne temperamenty. Podczas jednego ze spotkań, pada pytanie:
„Nie dręczy was czasem myśl, że przeszłyśmy przez to życie, nie mając żadnego znaczenia ?”
Co może im pomóc, przypomnieć sobie kim są, jakie mają cele i co jeszcze mogą?
Wyprawa BELE KAJ. Czyli przed siebie. Już w liceum planowały taką podróż, ale jak to bywa w życiu, nic z tego nie wyszło. Teraz to nadrobią.
"– Przecież to świetny moment na tako rajza – broniła swego Renata. – Jest piękna, złota jesień polska…
– Ciągną obce wojska… – wtrąciła Kornelia jakoś odruchowo. – A nie, to było w odwrotnej kolejności…
– Co?
– Najpierw były „wojska”, a potem „jesień polska”.
– Musisz mnie nerwować? Moment jest idealny – Renata wróciła do właściwego wątku. – Trwa babie lato…
– A może „starobabie”? – Kornelia znów wpadła jej w słowo. – Wtedy faktycznie byłoby to coś dla nas.
– Richtig! Coś dla nas! – podchwyciła Renata niczym niezrażona. – Nasze babskie lato! A my mamy teraz trochę czasu…"
Jak możecie się domyślać, to nie będzie zwykła przejażdżka, a pełna wrażeń i nietypowych zdarzeń wyprawa życia. Nie chcę wam zepsuć zabawy, więc nie zdradzę szczegółów, ale przygotujecie się na babskie lato.
Autorka przepięknie pokazuje, że bez względu na to, co już przeżyłaś, warto wyjść ze swojej strefy komfortu. Twoje dzieci opuściły rodzinny dom i czujesz pustkę? A może jesteś sama i myślisz, że nic dobrego cię już nie czeka, jesteś znużona życiem? Najważniejsza podróż to ta, którą pokonujemy w swojej głowie i sercu.
"Bo teraz nie chodziło wcale o poznawanie nowych miejsc i korzystanie z różnych atrakcji, a o poznawanie siebie i korzystanie z nowych sytuacji dla odkrycia tego, co się kryje gdzieś w głębi ich duszy.
Wręcz niepostrzeżenie, wraz z przemierzanymi kilometrami, przemierzały swoje wewnętrzne krajobrazy".
Genialna opowieść o kobiecej przyjaźni, przełamywaniu siebie, nowym początku po czterdziestce. Co jeszcze w niej znajdziecie? Mocne charaktery, przygoda życia, zagadka kryminalna (tajemniczy skarb w piwnicy), a to wszystko okraszone śląskimi powiedzonkami.
Jestem zauroczona tą gwarą i tą historią.
Lekka, pełna humoru i dystansu (kocham ironię!) porusza tematy istotne dla wielu kobiet.
Dla wszystkich Gryfnych frelek 😉 (fajnych babek)
To trzeba przeczytać!