Matylda ma poukładane i idealne życie. Dobrze płatną pracę z widokiem na awans, oddanego mężczyznę oraz spore grono koleżanek. Pewnego dnia odkrywa, że nie jest przygotowana na najgorszy scenariusz swego życia, który okazuje się nie być tak daleki. Praca to dla niej wszystko, natomiast ślub i rodzina jeszcze nie dla niej. Paweł, jej życiowy partner musi wyjechać na rok za granicę, będzie przyjeżdżał jak tylko będzie mógł. Natomiast koło niej zaczyna się kręcić Patryk, dawny chłopak kobiety. Co takiego los szykuje dla Matyldy.
💓
💓
Książka świetna i niezwykle realistyczna. Autorka opisuje życie przeciętnej kobiety, która przyciąga wszelkie przeciwności losu (jakbym siebie widziała) . W dzisiejszych czasach ważna jest pozycja w pracy, pieniądze, własne mieszkanie a założenie rodziny schodzi na dalsze plany, takie może kiedyś. Jednak sami do końca nie wiemy co los dla nas szykuje, czasem robi nam takie niespodzianki jak ta u Matyldy. Kiedy pierwszy szok mija, potrafimy pogodzić się z nim i przyjąć to, co nam daje. Ja czytając tę książkę raz płakałam, a raz się śmiałam. Postać Matyldy bardzo mnie urzekła pomimo tylu na raz krzywd ona nie pałała do nikogo złością, a uwierzcie mi miała taką „przyjaciółkę”, która z dobroci serca rozsiewała ploty, ale powiedzmy sobie szczerze kto z nas takiej nie ma. Styl autorki również mi się spodobał, ta lekkość pióra, to budowanie ciekawości u czytelnika oraz sam pomysł na fabułę, coś fajnego. Ja jestem zadowolona z tej książki i ...