Opinia na temat książki Przełęcz snów

Dziś przychodzę do was z krótką opinią o książce "Przełęcz snów" autorstwa Anny Olszewskiej. Jest to pierwszy tom serii o tej samej nazwie. Niestety książka tak średnio mi podeszła i nie przyciągnęła mojej większej uwagi. Była lekka, szybko się ją czytało, ale nie mogłam się jakoś na niej skupić. Fabuła nie była do końca dla mnie ciekawa. Nie mogłam się wkręcić, czytałam i po chwili nie wiedziałam o czym i musiałam czasem dwukrotnie przeczytać tekst. 🙈

#przełęczsnów to lekka powieść obyczajowa o miłości i przyjaźni, której akcja toczy się w górach, a dokładniej w Tatrach. Jest to dosyć krótka historia Staszka, Jagny i Jędrka. Dwóch braci zakochanych w jednej kobiecie, między którymi dochodzi do nieporozumienia. Pewnego dnia doszło do wypadku w górach i z każdą kolejną stroną, odkrywaliśmy tajemnicę tego co się tam wydarzyło. Irytowało mnie zachowanie głównej bohaterki oraz podejmowane przez nią decyzje.

Historia nie wyciągnęłam mnie na tyle, by sięgać po drugi tom tej dylogii.