Kto decyduje, kiedy należy działać? Nikt. Chwila nadchodzi. Gdyby Ludwig van Beethoven był pisarzem, tworzyłby właśnie takie dzieła – prawdziwe uczty dla wyobraźni i intelektu? Jest rok 2312. Postęp naukowy i technologiczny otworzył niewiarygodne możliwości. Ziemia przestała być jedyną bazą ludzkości, skolonizowano cały układ słoneczny wraz z planetami i księżycami pomiędzy nimi. Jednak w roku 2312 sekwencja zdarzeń zmusza ludzkość do konfrontacji przeszłości z teraźniejszością i przyszłością. Wszystko to w śmiertelnym blasku wschodzącego nad Merkurym Słońca. Tu zawsze jest przed świtem. Merkury obraca się tak powoli, że można iść po jego skalistej powierzchni wystarczająco szybko, by uniknąć wschodu słońca. I wielu ludzi tak robi. Wielu uczyniło z tego styl życia. Podążają mniej więcej na zachód, wyprzedzając zawsze zbliżający się świt.