Tego bardzo szczupłego wyboru baśni dokonałem spośród tysięcy mniej czy bardziej ludowych czy literackich opowieści różnych krajów Europy i Azji, począwszy od starożytności, a na dobie obecnej kończąc. Brałem tu przede wszystkim pod uwagę fakt, że dziecko XXI wieku różni się znacznie w swych pojęciach i gustach od dzieci będących adresatami braci Grimm, również znaczna większość późniejszych zbiorów zieje nudą, nie pobudza do myślenia, nie bawi dzisiejszego odbiorcy mimo przepełniających je smoków i królowych, diabłów, olbrzymów i karzełków.Starłem się więc przytoczyć baśnie przynoszące jakiś interesujący przekaz myślowy, baśnie, które, przyjmując jak najbardziej fantastyczne założenia, opierają się na nich w sposób sensowny, a także baśnie mówiące o postaciach, które powinny towarzyszyć dziecku i pozostać z nim przez całe życie.Myślą przewodnią tego wyboru jest Władysław Kopaliński