Avatar @karolak.iwona1

Iwona

@karolak.iwona1
48 obserwujących. 74 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad roku. Ostatnio tutaj około 9 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
48 obserwujących.
74 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad roku. Ostatnio tutaj około 9 godzin temu.

Cytaty

Lepiej nie mieć imienia.
Taka jest idea, być nieposłusznym wobec wszystkich. Być nieposłusznym wobec samego siebie, to najważniejsze. Najistotniejsze.
Lepiej pisać, niż nie pisać. Poezja jest wywrotowa, bo cię naraża, rozwala na amen.
Tak to czasem bywa, myśli Pru: kiedy rozmowa wartko płynie, a śmiechom nie ma końca, nawet całe morze alkoholu nie uderza do głowy.
Być może w książkach jest klucz do wszystkiego.
Niektórzy radzą lepiej sobie z wypełnianiem wniosków o stypendia niż z napisaniem wiersza.
Poeci chilijscy są, o dziwo, sławniejsi od powieściopisarzy, a wielu powieściopisarzy pisze książki o poetach. Oni są jak bohaterowie narodowi, legendarne postaci.
Poeci chilijscy lubią rywalizację, przypominają w tym nowojorczyków. Tak jakby w grę wchodziły ogromne pieniądze. A wcale ich nie ma. Zero.
Bycie poetą chilijskim jest jak bycie peruwiańskim szefem kuchni albo brazylijskim piłkarzem lub wenezuelską modelką.
Poezja jest jak choroba.
Jeśli do czegoś dochodzi, to nie bez powodu.
Przypuszczam, że aby napisać powieść, trzeba długo siedzieć, nie wiem, czybym wytrzymał.
W poezji gra się o wszystko. Jeśli jesteś dobrym poetą, możesz pisać powieści, żeby zarobić parę groszy, bo pisanie powieści jest łatwiejsze.
Prawdziwa poezja chilijska ma obowiązek być politycznie zaangażowana, prawdziwa poezja chilijska ma obowiązek walczyć z otwartą przyłbicą, nie bojąc się dosłowności, przeciwko kapitalizmowi i klasizmowi, centralizmowi i maczyzmowi chilijskiego społeczeństwa.
Liczba wstydliwych poetów chilijskich jest wcale niemała, wystarczyłaby do złożenia sporej antologii, co zresztą wydaje się całkiem dobrym pomysłem, bo wstydliwi poeci chilijscy są tak wstydliwi, że właściwie nie pojawiają się w żadnej antologii.
Są poeci chilijscy, którzy piszą o porażce, ale odnoszą sukces, i są tacy poeci chilijscy, którzy piszą o porażce i ponoszą porażkę.
Relacja pomiędzy dwoma poetami chilijskimi zazwyczaj nie jest prosta.
Odnosi wrażenie, że jego była żona jak niektóre wydania książek została z czasem poprawiona i poszerzona.
Może coś takiego istnieje: uśmiech tego, który został właśnie obdarzony jakąś cząstką władzy i gotów jest się nią podzielić.
Czasem rozsądniej lub pożyteczniej uznać, że kochana osoba od wielu dni albo miesięcy, albo nawet lata i życie całe jest pijana.
Bo czasami idzie się wyłącznie po to, żeby poczuć na twarzy oczyszczające smagnięcie wiatru.
A słowa raz wypowiedziane stały się rzeczywiste i nie dało się już ich wymazać czy nawet poprawić lub ułagodzić.
Wszyscy mamy jakieś skazy.
A jeśli nie znasz nazw drzew, to je wymyśl.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl