Ten odcinek był co najmniej dziwny, niespecjalnie mi się podobał ;x ale jutro jeszcze raz obejrzę, tym razem z napisami. Fajnie teraz mówią na Meredith :D Meduza hahaha :)
Hej witajcie :D Katarzysko mnie okropne złapało, ciągle tylko latam za chusteczkami i kicham! Nienawidzę chorować! Ale humorku nie mam wcale takiego złego, gdyż właśnie udało mi się bez żadnych nieprzyjemnych przygód wstawić notkę na bloga, tym razem nie-recenzyjną, więc jest ok :D I chyba zabiorę się w końcu za oglądanie tych Lekarzy ;) Na razie namiętnie śledzę Julię i Przepis na życie, który będzie leciał dopiero na wiosnę.. ://
Ja się cieszę, bo pomimo bólu pleców kupiłam sobie buty i dwie apaszki. Znalazłam też świetną kurtkę, jednak nie starczyło mi na nią kasy. :< Ale nie! Nie ma innej opcji, ona musi być moja!
Cześć Karolka, tego kataru Ci nie zazdroszczę, sama się z nim ponad tydzień męczyłam... A Lekarzy polecam, całkiem fajny serial, choć chyba zbyt podobny do Chirurgów. O Julii zapomniałam, ostatnio oglądałam przed wakacjami i jakoś niespecjalnie mam ochotę do tego serialu wracać
@Antyska, spokojnie, ze mną też o serialach za dużo pogadać nie można. Jedyne przy czym wytrwałam, to był pierwszy sezon Glee. fajny, fajny, ale na kolejny nie mam ochoty. Telewizor czasem się przydaje, zazwyczaj przy meczach. No i trochę filmów online. A tak a propos filmów - dzisiaj lecą "dziewiąte wrota" z Deppem i książkami na polsacie:) (chociaż ja po filmie spodziewałam się czegoś całkowicie innego...)
Hahahaha, przepraszam Catalinko! :D Eksperymentuję z własną twarzą. :D
@Black, nie mogę słyszeć o apaszkach. Nigdzie nie mogę znaleźć kremowej w groszki (ale musi być większa, a nie w formie szalika ;<), albo jakiejś ładnej w kwiatki...
@Catalinka - "Gra o tron" obowiązkowo serial. Ale dopiero, gdy przeczytam do końca książkę. Próbuję ją czytać i mimo tego, że bardzo wciąga i mi się podoba, to oczy się same zamykają, albo literki rozjeżdżają. :(
A ja kupiłam sobie taką czarno-różowo-szarą i znowu z brytyjskimi flagami, ale w oryginalnych kolorach. :D Tak do mnie wołały i moja siła perswazji wreszcie podziałała na moją mamę. Szkoda tylko, że na tą trzecią nie udało mi się jej namówić. xD
Aż się zaraz dziwnie poczuję, że ja taka nieserialowa... Zresztą czuję się tak od dawna, ale co ja poradzę, że o ile pojedyncze odcinki mogę oglądać, to niestety przy kilku sezonach po kilkadziesiąt (czy kilkanaście) odcinków nie wytrzymam? Ale jestem ciekawa serialu na podstawie książek Marininy, je muszę obejrzeć w najbliższym czasie:)
Słodkie kłamstewka oglądałam kiedyś, utknęłam około 12 odcinka. Ale może wrócę, Ezra ^^. Na jakim etapie jest akcja w 3 serii (chodzi mi o część książki)?