@Antyska, jejku, co ty dajesz... jeszcze na noc... Ja tutaj w rytmach klasyki (słucham ) a ty mi z czymś takim... Chyba za bardzo nie mam ochotę na takie (dla mnie niezrozumiałe) wybory...
Ja pełna sił witalnych zacznę funkcjonować dopiero za jakieś dwie-trzy godzinki. Może wtedy zajrzę. Na razie idę się odstresować przy książce:)
Klasyka jak się patrzy;p Tak jak powiedziałaś do Bebe Lily - słucha się raz na rok, raczej z sentymentu (chociaż Niemena przez Wiadomo Kogo przesłuchałam od wczoraj kilkanaście jak nie kilkadziesiąt razy...)
Lepiej by zrobili jakby książkę poczytali :). Ja dzisiaj mam jakiś humor dziwny, nawet nie wiem czego chcę posłuchać, więc włączyłam playlistę polski rock na yt i słucham czytając książkę
Mi z kolei nie chce się nic. Ciągle bym spała, spała, spała. Tylko problem w tym, że nerki nie pozwalają. ;x Tak bardzo chciałam z Wami dłużej posiedzieć, ale widzę, że nie dam rady. Przepraszam.
Miłego wieczoru, przyjemnych lektur i spokojnej nocy!
Mnie tam wcale do śmiechu nie było, boję się takich zwierzaków bez sierści :< Antyska - mam nadzieję, że z nerkami będzie lepiej! Też już się żegnam. Jutro mnie nie będzie, idę do koleżanki na urodziny. Dobranoc! :)
Dobranoc dziewczyny :) @Antyska - Zdrowiej! A wam życzę udanej zabawy! :D Przepraszam za moją nieobecność, ale poszłam do pokoju babci i się wkręciłam w jakiś film. xD
Jakoś tak mnie melancholia dopadła i wspomnienia (głównie przez obejrzenie filmiku ze studniówki). Chociaż myślę że ten stan długo się nie utrzyma, znając Ciebie zaraz coś wymyślisz ;)
Na melancholię sama jestem podatna. W LO usłyszałam, że melancholia to rozpacz która nie dojrzała. Wydaje mi się, że takie popadanie, ale od czasu do czasu to zdrowy obiaw. To normalne, że człowiek tęskni do tego co znał, do czasów, kiedy wiedział czego się spodziewał. I chociaż wtedy gdy przeżywaliśmy te chwile za którymi dziś płaczemy, również dopadała nas tęsknota, o tym zapominamy. Takie sa koleje losu.
Chociażby za iloma facetami, my głupie baby tęsknimy wbrew zdrowemu rozsądkowi??
Właśnie ten film na TVP1 oglądałam. :P Ja też coś humor. Niby zadowolona, bo się trochę obkupiłam, ale plecy nadal bolą i jak sobie pomyślę, że nie mam z kim tańczyć na gimbalu to mnie coś bierze. >.< (wiem, wiem są większe problemy, ale jednak...)
Black, ja zawsze miałam takie problemy, chociaż na balu w gim to mój ówczesny bojfrend się zjawił. Ale półmetek i studniówka to już inna bajka. Kasiek, z ostatnim zdaniem to trafiłaś tak trochę w sendo..