Inter - nie zgodzę się z Tobą, co Cię pewnie nie dziwi ;>.
Jak możesz napisać, że para gejów ma instynkt (w domyśle) macierzyński/rodzicielski? To tak, jak napisać, że pingwiny mają instynkt latania :). Przecież to irracjonalne. Oni po prostu nie mogą mieć dzieci, nie dla tego, że są skrzywdzeni jakąś chorobą, lecz dlatego, że biologia im na to nie pozwoli i Bogu dzięki. Dziecko nie może mieć dwóch tatusiów, czy dwie mamusie, to po prostu nielogiczne, niezgodne z prawami natury.
Poza tym ja nie próbuje nikomu dyktować z kim i co mają robić. Mnie razi to, że starają się to pokazywać publicznie i nie próbuj mi wmawiać, że tak nie jest, bo czym są "parady miłości" i "marsze równości"? Skoro parę postów wstecz napisałaś, że byłaś uczestnikiem takiej "imprezy", to ufam, że doskonale wiesz jak to wygląda, czyż nie? A jeśli chodzi o nauczenie dzieci tolerancji, to oczywiście, ale nie oczekuj ode mnie, że będę im wpierać, że takie zachowania są normalne. Na pewno przekażę im, że nie należy z nikogo szydzić, nie powinno się nikogo obrażać wyzywać, bić itp. I to rozumiem przez tolerancję
Twój przykład z ojcem odbieram jako manipulację, bo o podobnych wydarzeniach wyrażaliśmy swoje opinie już wcześniej. Poza tym takie zdarzenia miały miejsce w zamierzchłych czasach i dawien dawna nie ma takich sytuacji. Powiem więcej, teraz nauczyciele i psychologowie uważają, że dzieci piszące, czy rysujące lewą ręką, rozwijają się lepiej od tych praworęcznych :).
A jeśli chodzi o wolność wyznania, to faktycznie, nasze społeczeństwo ma z tym problemy i o tym też wcześniej wiele osób napisało, że tak być nie powinno.
Wolność sama w sobie jest, i zawsze będzie, czymś ograniczona. I uważam, że pewne ograniczenia są potrzebne, anarchia dla nikogo nie okazałaby się korzystna. Na świecie powinien być jakiś porządek. A na to, kto i w jaki sposób go tworzy, nie masz wpływu i tak pozostanie.
Twoja próba walki z tym wszystkim, przypomina mi walkę Don Kichota z wiatrakami. Powodzenia Ci życzę w tych bezsensownych bataliach ;>.