Ale śliczny! Jak ja uwielbiam takie grubiutkie, mniamniuśne koteczki 🙈. A mój kocur Edward ostatnio jakiś taki chudziutki, chyba musimy odwiedzić weterynarza... Apetyt mu nie zmalał, ale ciałko się zgubiło...
Zainspirowana pewną recenzją pomyślałam że na kanapie jest nas wielu. Nas - kociarzy, psiarzy, uzależnionych i zakochanych w naszych siersciuchach. I to o nich ma być wątek, poza tym żadnych ograniczeń. Forma jaką sobie wymyśliłam to oddzielny temat dla każdego zwierzaka żeby można było dorzucac fotki i przyjmować zachwyty :)